Avast widzi zagrożenie w Chromium

Witam.

Po formacie urządzam się w świeżym systemie. Przy zainstalowanym avaście przystąpiłem do instalacji Chromium. Pobieram je zawsze z chromium.woolyss.com. Tak też i tym razem.

Przy odpaleniu instalatora avast zaczął krzyczeć o jakimś zagrożeniu i zablokował instalacje. Musiałem ręcznie wywalać część plików po Chromium, które zdążyły się zainstalować.

Czy jest to jakiś fałszywy alarm? Korzysta ktoś z tego źródła do pobierania Chromium? Bo na chwilę obecna zostałem bez przeglądarki

NIe wiem, nie znam się, ale najwięcej problemów mają moi klienci, którzy przychodzą do mnie bo im “się coś dzieje z komputerem”, mają na pokładzie avasta. Dla mnie już dawno przestał się liczyć ten pseudo antywirus, który nigdy nie potrafił usunąć zagrożenia, a przełomem był dzień kiedy to w firmie podłączyłem klienta laptopa do sieci LAN i zainfekowały się komputery wirusikiem “Sality”. Ocalały tylko te, które nie miały avasta.

Od tej pory nie używam tego badziewia, tak szumnie zresztą promowanego na tym portalu. Używam AVG i jak dotąd, problemów brak.

Na Twoim miejscu bym sprawdził na innym antywirusie ten plik.

ja na twoim miejscu odinstalowałbym avasta tak to on już ma false positive to u niego normalka.

 

chromium jest ok ta stronka jest czysta sam korzystałem z chromium kupe czasu lecz przesiadłem się na slimjeta i palemoon  i korzystam z tych dwóch przeglądarek głównie.

zgodzę się z twoją wypiwedzią w 100% tam gdzie jest avast najczesciej jest najwiecej PNP crapware i innego badziewia.

 

ja korzystam z baidu antivirus i w przeciweństwie do avasta jest lżejszy i badziewia tak nie wpuszcza.

 

firewall też jest potrzebny online armor jest ok.

Używam avasta długo, nie zawałem sobie sprawy, że mogł się z niego zrobić teraz taki słaby program.

No dobrze, próbowałem chwalonej Aviry, może i jest dobra, ale obciąża system. Po uruchomieniu systemu jej procesy mielą dyskiem (a jej procesów jest jakoś sporo, przy avaście zamykam się w ok. 45 procesach, przy avirze zawsze powyżej 50), dopiero po paru minutach odpuszcza.

Z avastem po starcie jest zdecydowanie lżej.

Avg też do lekkich nie należał kiedy go testowałem już jakiś czas temu. Z tego co pamiętam wydłużał czas bootowania Windowsa.

Wszystko działa na 4GB RAM i dwurdzeniowym Intelu 2,8Ghz, więc nie powinno być tragedii.

Jaki darmowy antywir jest na dzień dzisiejszy godny polecenia [emoji780]

Podobny i u mnie problem był. Używałem Avasta w wersji free, który na portalu można ściągnąć, do tego przeglądarka Chrome. Nerwicy było można dostać, bo Avast krzyczał, że np. forum z Androidem jest zainfekowany, jak i kilka innych stron, po czym nie wpuszczał na stronę. Ściągałem też “czyste” pliki na dysk, to i Avast również musiał się wtrącić i przy okazji usuwał pliki, które dopiero co ściągnąłem. Od może dwóch/trzech miesięcy nie używam Avasta, lecz wbudowanego antywira, który jest w Windows 7   Microsoft Security Essentials. Informuje o zagrożeniach tylko wtedy, kiedy i ja wiem, że coś nie tak jest. Mam teraz bynajmniej spokój, a MSE spisuje się świetnie w przeciwieństwie do Avasta.

Okazja jakich mało polecam http://sharewareonsale.com/s/free-avg-internet-security-2014-54-99-value