Laptop wylącza się calkowicie po 5, 10 minutach

    Laptop wyłącza się całkowicie działając góra koło 10 minut, zdarzy się dłużej. Po uruchomieniu zaczyna wariować chłodzenie na obrotach mega maksymalnych oraz dysk przetwarza na maksymalnych obrotach- tyle że nie wiem co- bo nic jeszcze nie zdążam uruchomić (zielona kontrolka dysku miga jak zwariowana oczywiście przy tym), wszystko to oczywiście działa głośno. Lapek był cały czyszczony w sierpniu, wymieniona pasta. Informatyk twierdzi, ze to wina dysku i jest do wymiany poniewaz prawdopodobnie uszkodzony, oraz wgranie nowego systemu. Udało mi się zrobić ostatnio recovery z dysku po włączeniu laptopa z Toshiba Recovery przed zalogowaniem się do Visty, aż dziw że się udało zdąrzyć zanim laptop się wyłączył, lecz podobno jest one nie pełne bo dysk jest uszkodzony, płytka z oryginalną Vista zaginęła… Był problem by dostać się do Biosu (nie pamiętałem hasła), ale ten problem już rozwiązany i tu dodam, że to samo sie dzieje bez dysku gdy odpaliłem i wszedłem jedynie do Biosu- też gora 10 minut i padł. Udało mi się wczoraj sprawdzić w programie HD Tune Pro 5.50 i są tam dwa zagrożenia (warningi) na żółto:

 

    (C4) Reallocated Event Count

    (C5) Current Pending Sector

 

    Prośba o pomoc, z góry dziękuje

Jak bez dysku dzieje się to samo to daj sobie z nim spokój bo to nie on jest przyczyną :stuck_out_tongue:

 

Odpal system HWMonitor i wrzuć tu screena pomimo tego, że był czyszczony.