Witam, podłączyłem pendrive do szkolnego komputera i zaczęła się masakra. Na początek pliki i foldery zamieniły się w skróty z rozszerzeniem .lnk i stwierdziłem że to jakiś wirus i szybko wypiąłem pendrive. Wcześniej tego typu przypadki rozwiązywałem tak, że wracałem do domu, podpinałem pendrive pod komputer z linuksem i odzyskiwałem foldery a potem format pendrive. Niestety po powrocie do domu spotkała mnie niemiła niespodzianka - pod linuksem nie widać nic na pendrive chociaż miejsce na dysku jest zajęte. Po podłączeniu do domowego komputera z windows xp też nic nie widać, jedynie pojawił się folder, chyba linuksowy o nazwie “.Trasher” i w nim jest plik “desktop”. Sprawdzałem z pokazywaniem plików ukrytych, systemowych czy chronionych ale i tak nic nie widać. Nie wiedząc co robić kliknąłem ppm na ten pendrive i wybrałem z menu “analiza dysku z glary utilities”. Ku mojemu zdziwieniu glary widzi wszystkie pliki, foldery i nieszczęsne skróty na tym pendrive ale normalnie eksploarator windows i linux ich nie widzą.
Przeskanowałem usbfix-em i adwcleaner-em oraz MBAM.
Pliki i foldery na tym pendrive są niewidoczne, miejsce jest zajęte. To co jest na tym pendrive widać tylko w “analiza dysku z glary utilities”. Co zrobić żeby były widoczne w eksploaratorze windows? Poza tym na tym penie są też te skróty .lnk każdego pliku i folderu. Sprawa nie jest oczywista stąd prośba o pomoc.
Wyskakuje komunikat że plik lub katalog jest uszkodzony i nieczytelny.
– Dodane 04.10.2013 (Pt) 19:24 –
Główny problem to taki, że analizator dysku “glary utilities” widzi wszystko na tym pendrive a eksploarator windows i jemu podobne nie. Jak odzyskać te pliki? Czy pendrive uległ uszkodzeniu?
Już wiem gdzie nie doczytałem. Perspektywa odzyskiwania plików jest masakryczna bo trzeba korzystać z wiersza poleceń
– Dodane 06.10.2013 (N) 16:58 –
Zamiast tworzyć obraz pendrive i potem odzyskiwać pliki za pomocą testdisk i photorec skorzystałem z CHKDSK /F (tylko dla samego pendrive). Błedy zostały naprawione i pendrive został przywrócony do stanu w którym widać było skróty z rozszerzeniem “.lnk”. Sprawdziłem jak będzie to wyglądało pod linuksem. Okazało się że widać już wszystkie katalogi i pliki, czyli to czego wcześniej nie było widać. Potem pod windowsem przeskanowałem pendrive programem adwcleaner i usbfix. Program usbfix wskazał zainfekowane skróty plików i folderów więc skorzystałem z funkcji deletion. Skróty zostały usunięte a pliki i foldery wróciły na swoje miejsce. Potem skanowałem jeszcze MBAM i też jest OK.