Czy ktoś z was pamięta sławny napis "Można teraz bezpiecznie wyłączyć komputer"?

Palce sa za grube by taśme rozplątać

Nie, hehehe w tamtych latach trzeba był regulować głowicę do taśmy nagranej na innym sprzęcie. Na pisk większy.

A tak z głowicą to były piękne czasy, do których piękna nie chcę wracać :slight_smile: Do ładowania programów wykorzysytwało się magnetofon. W uproszczeniu, taśma i głowica, która była regulowana. Czyli głowica mogła trafiać w różne miejsca na taśmie, wyżej niżej (w sumie o skos chodziło)

Gry kopiowało się na potęgę, każdy miał w swoim magnetofonie jakoś inaczej ustawioną głowicę, więc trzeba było u siebie regulować tak, żeby ustawić jak najbliżej tego co miał nagrywający.

Stacje dyskietek na początku rzadko kto miał, bo np do Commodore stacja kosztowała więcej niż sam komputer a sam komputerek na początku kosztował tyle ile 12 średnich krajowych.

W przeliczeniu na dzisiejsze, średnia krajowa około 5k na rękę, to dziś Commodore kosztowałby 60.000zł. Powiedzmy że wiele osób nie zarabia średniej, to zaniżmy do 50.000zł - jak całkiem sensowny samochód używany - i to bez stacji. No i bez magnetofonu. Za komputer z procesorem 0.985 MHz.

Znaczy według mnie windows 98 był popularnym systemem na którym ten ekran się pokazywał ale i tak według mnie najlepszym też jest windows xp
PS: Pamiętam, że na kanale enderman jest film na którym włącza Ten sławny napis na systemie windows xp, windows 7 i na windows 11.
Link do tego filmu:

1 polubienie

Wow! Na Win11 u mnie i zasilaczu od Silentium PC / Endorfy i płycie Tuf Gaming X570 Plus to mogę mieć?? :open_mouth:Już se to wlączam. :smiley: Na co ciekawego pozwalają jeszcze Zasady grupy?

To nie grupa, tylko wpis.
a tak ogóle, działa ci na windows 11?

Nie rozumiem ciebie. No działa mi Windows 11 na tym sprzęcie.

1 polubienie

Nie trzeba było nic regulowac.
To słuzyło do zapisywania i odtwarzania danych na ówczesnych komputerach ( tu Commodore 64)
To taka pierwotna, tasmowa, magnetyczna stacja zapisu i odtwarzania danych,
Nosnikiem były tasmy w kasetach magnetofonowych.
A śrubokręt, słuzył do rozplatania taśmy, jej przewiniecia i naprężenia.
Palec niewygodny

Tu nie było zadnego pisku.
To nie słuzyło do zapisu i odtwarzania muzyki.
No chyba ze był ktos kto bardzo sie uparł by takie techniczne badziewie (był lepszy sprzet) uzywac do tego.

Poszukaj w sieci co w latach Commodore64, w Polsce, słuzyło do nagrywania i odtwarzania muzyki

P.S. Ale jesli ktos juz musiał to

Tylko po co :rofl:

Trzeba było, inaczej często się nie wgrywało. Tak było na ZX spektrum, tak był na Atari i Commodore. W Polsce kopiowało się gry, czasami przegrywało 1 do 1 na magnetofonach i po wsadzeniu w taki do komputera gra się nie wgrywała. W niektórych magnetofonach była dziurka obok głowicy, w innych trzeba było samemu zrobić.

Regulowało się śrubkę głowicy, miała sprężynkę.

Znam te tematy od samego początku.

Co ty mi za bajki opowiadasz ze sie nie wgrywało.
W prostackim kaseciaku kasprzaka nie trzeba było nic dłubac a ty mi tu bajesz ze commodore to był szajs.
Ile ty lat miałes jak tę zabawke mozna było u nas w pewexie kupić.?

Obejrzyj filmik i posłuchaj pierwszych paru minut opowiesci o tym czego nie wolno robić chyba ze trzeba naprawic coś po idiocie który tam grzebał.
P.S. Czy sadzisz ze ktos wtedy grzebał w czymś co kosztowało kupe kasy w owym czasie (przelicznik czarnorynkowego kursu dolara na zł).
To ze ktos teraz, próbuje zreanimować retro zabawke, kupioną na allegro czy innym olxie, to juz zupełnie inna historia.

Czasami trzeba było. W zasadzie nawet często.

pytam czy ciała ci ten trick z tym ekranem na windows 11.

Po prostu kolega @Yakii był tak bogaty, że mógł pozwolić sobie na pachnące nowością, pięknie zafoliowane, oryginalne kasety, które dopiero co zostały rozładowane z promu, który przypłynął z UK :slight_smile:

Udało mi się!


Ustawiłem tak to w gpedit.msc i nici… Komputer się normalnie wyłącza…

Haha! Jednak działa! :smiley: Nie wyłączamy kompa przez Menu Start, a przez CMD:

shutdown -s -t 0

No i bingo! No to co, to jest Windows 24? A może Windows 11 AT Edition? :smiley:

1 polubienie

Z czym jak czym ale z dostepem do kaset nawet za komuny problemu nie było a ceny z nog nie zwalały
Na byle targu było tego od groma. A że trafiały sie do bani to jeszcze nie był powód by rozwalać kaseciak

Fakt dało się kupić kasety wysokiej jakości, ale ja miałem na myśli takie kasety

Wychodząc z założenia, nie upieram się że słusznego, że oryginały nie wymagały regulacji bo sprzęty nagrywajace w bardziej profesjonalnych wytwórniach były odpowiednio kalibrowane.

Swoją drogą oryginały na kasetach z czasów 8bit w dobrym stanie potrafią osiągać na aukcjach ładne kwoty, choć bardzo daleko im do kwot osiąganych przez nierozpakowane cartridge z kultowymi tytułami, tj do konsol.

Kasety nie były problemem wtedy. Problem polegał na tym, że tańsze magnetofony kasetowe posiadały głowice, które miały sporą tolerancję, a i sam sprzęt często miał odchyłki między sobą. Normą było to, że ustawiało się na ucho, na większy pisk. Sam miałem sporo kaset, które bez dostrojenia głowicy witały mnie komunikatem Load Error. A ładowanie gier na początku to było czekanie czasami nawet po 20 minut.

Czasami wymagały. Jednak było ich niewiele na naszym rynku, królowały kopie.

1 polubienie

Nie kłóć się. @wasabi1084 ma rację. I piski także były bo odczytywany sygnał leciał na głośniczek. O ile pamiętam, ten dźwięk pozwalał zorientować się czy dane są nadal czytane czy blok binarny się zakończył.

Co do regulacji głowicy to był nawet specjalny program rzucający na ekran to co głowica odbierała, Powalało to na wizualne optymalizowanie położenia głowicy.

1 polubienie

fakt że jeżeli mówimy o mechanizmach kasetowych to odchyłki i musiały się pojawiać chociażby z powodu tego że mechanizm się użytkowało