Oczywiście, że się nie nadaje, linux zresztą też. Jak nie wierzysz to @eimi ci może coś na ten temat powiedzieć
Generalnie to, że my korzystamy bo mamy jakąś tam wiedzę nie znaczy, że te systemy są zdatne do użytkowania. Oczywiście, że można ich próbować używać na desktopie ale najpierw trzeba je poznać i być świadomym na co się decydujemy.
Zresztą @so69 w pierwszym poście to potwierdził. Jakby zapytał na jakim systemie założyć szybko i bezpieczny serwer to bez wahania wskazałbym freebsd ale z desktopem już nie jest tak kolorowo - mimo tego co wyczytałeś na stronie freebsd.org. Nie oznacza to, że nie można go na desktopie używać… można ale to jest temat dla cierpliwych fanatyków, którzy wiedzą jak tego używać.
FreeBSD jest naprawdę szybki i stabilny ale, może nawet jest najstabilniejszym systemem na świecie po DOS oczywiście i wiele razy się o tym sam przekonałem ale desktopowe twory portowane z linuxa tylko psują to co we freebsd jest najlepsze.
Mam jeszcze jeden problem chwilowy - jak mi się wydaje - na tym sprzęcie. Mianowicie płyta instalacyjna DVD z systemem FreeBSD nie zawiera sterowników do karty sieciowej WiFi, ani do Xircom, a gniazdo portu ethernetowego na mobo jest uszkodzone.
Czy jest możliwe “dorzucenie” sterowników za pomocą pendrive-a lub CD?
Wielkie dzięki dla Ciebie za to, że poświęciłeś swój czas w tym temacie. Z grubsza udzieliłeś mi i inne osoby informacji, -chociaż nie wszystkie były życzliwe- których chciałem zasięgnąć poruszając ten dość ciekawy jak by nie było temat
Dam znać jak mi idzie -na pewno
“Linux czuje się już na tyle niezależny od idei Uniksa, że pozwala sobie na daleko idące „herezje”. Między innymi, jedna z reguł Uniksa mówi, że wszystko jest plikiem, jednak w wyniku historycznych zawirowań Linux odszedł od zgodnego z tą regułą OSS (ang. Open Sound System) na ALSA (and. Advance Linux Sound Architecture…”
“W przeciwieństwie do GNU/Linuksa, dostarczanego w postaci wielu różnych dystrybucji, FreeBSD to jeden zwarty system operacyjny…”
Nie traktuj zbyt poważnie tego co piszą internety. fbsd rzeczywiście jest solidnym i zwartym systemem (serwerowym) ale linuxy mają wiele innych plusów. Przede wszystkim zainteresuj sie debianem, archem, fedorą/centosem - to jest ścisła czołówka i omijaj szerokim łukiem takie cuda jak *ubuntu bo to są skomercjalizowane i zaśmiecone jakimiś dziwnymi rozwiązaniami dystybucje. Warto się też zainteresować Gentoo - to jest linuxowy odpowiednik freebsd - na pododobnej zasadzie działa, podłączasz do netu i kompilujesz cały system ze źródeł (binarki też są) - niestety nie jest to proste jeśli linuxa nie znasz ale warto go poznać.
Konwencjonalizm zawsze był moim duchem przewodnim, dlatego rzadko “widzę” świat w takiej postaci jak inni ludzie. Ogólnie rozumiane ograniczenia i bariery w jakiejś dziedzinie nigdy nie były dla mnie przeszkodą i nie odstawiałem sam siebie na boczne tory z powodu tego, że miałem świadomość iż czegoś nie potrafię. Wręcz przeciwnie zawsze mnie taka sytuacja motywowała do działania i nie rozumie ludzi, którzy się dziwią, że ktoś czegoś nie umie i z góry skazują go na porażkę, przy okazji nie oszczędzając takiej osobie uszczypliwych, dyskryminujących uwag, tak jak często dzieje się to na forum “dobrychprogramów” -chodzi przede wszystkim o moderatorów- przez co przestałem około rok temu być aktywnym uczestnikiem na forum.
FreeBSD mnie zaintrygował i “nie dam mu już spokoju”
Ale ja nie wątpię, że zainstalujesz wszystko jak należy, handbooki freebsd ładnie wszystko opisują. I instalacja nie jest jakimś wielkim problemem a już na pewno nie jest niemożliwa, zwłaszcza że freebsd jest dość łatwym w obsłudze systemem. Natomiast to co w nim najlepsze kończy się w momencie zainstalowania środowiska graficznego. Pamiętaj, że jest to system serwerowy i sponsorują go firmy świadczące usługi internetowe, Na freebsd stoi cały facebook, WhatsApp, polski home.pl, Snapchat i wiele innych… Ale tych sponsorów nie interesują ikonki i słodkie pulpity tylko stabilność i szybkość zapewniająca odpowiednią wydajność ich serwerom.
Jak pisałem, Tobie może nie odpowiadać, eimi może nie odpowiadać, ale to nie znaczy, że system nie nadaje się na Desktop. Jak ktoś korzysta z danego oprogramowania, którego nie ma pod Linux, nie oznacza to, że Linux nie nadaje się na desktop. Jeśli dany program działa tylko na Windows, a nie OS X, to w takim razie OS X też nie nadaje się na desktop.
Binarki są przestarzałem, a kompilacja KDE zajmuje około 4h, wiec tragedii nie ma, taki OpenOffice kompilował mi się 18h, więc kompilacja KDE to pikuś.
Nie jestem fanatykiem FreeBSD, nie korzystam zbyt często z FreeBSD, ale znam ten system i go lubię. Z własnego doświadczenie, nie pytaj nigdy o FreeBSD na forum linuksowym. Prawda jest bolesna, ale linuksiarze to frustraci i krzykacze, za to społeczność FreeBSD jest zupełnie inna i z dużą życzliwością udzielają pomocy nowicjuszom.
Co byś proponował mi wrzucić na tego lapka, tak żebym mógł przygotować się do FreeBSD? - Tylko żeby nie zamulił jak Ubuntu
Zacznij przygodę od pc-bsd, powstało właśnie z myślą o ludziach którzy nie wiedza jak skonfigurować i uruchomić X serwer itp, jak ogarniesz system, konfigurację, porty itd to zrobisz przesiadkę na free bds. Jeśli natomiast szukasz linuksa podobnego do BSD to zainteresuj się Gentoo, ale ono nie będzie dobry wyborem na początek tak samo jak free bsd.
Na lapka polecam debiana 7, najlepiej z lxde(advanced install->alternative desktop->lxde->graphical install), masz normalny instalator na końcu zaznaczasz tylko “podstawowe elementy śr. graf. debiana” W internecie jest masa poradniczków, więc łatwo dodasz np. repo z zamkniętym oprogramowaniem, czy backporty z nowszymi wersjami softu. Poza tym mega stabilny, bardzo szybki i mało zajmujący. Przykład: Moj debian KDE 32bit, z wyłaczonym akonadi (poza tym domyślne ust.) zużycie ramu na początku ok. 200 mb (najnowsze pełne kde, używam wersji sid), podczas użytku- 6 kart iceweasel (firefox po debianowemu), muzyka, parę okien dolphina- 600mb ramu. Z lxde na czysto na netbooku brata jest ok. 65mb ramu zajęte.
Arch jest na pewno trudniejszy od Debiana, na pewno jedną z największych wad Arch jest to że system trzeba na bieżąco aktualizować, tak raz na tydzień-dwa minimum bo inaczej przy instalacji czegoś nowego z repo się program może sypać. Na pewno zaletą jest to że ma zawsze najświeższe aplikacje oraz dostęp do aur (największe repo tworzone przez użytkowników, coś w stylu ppa ale dużo, dużo lepsze) i ma bardzo dobre wiki. Arch to taka alternatywa dla Gentoo dla osób których nie chce się wszystkiego kompilować.
Arch jest bardzo dobry, ale na pewno nie z czystej postaci. Jako system out-the-box jest manjaro oparte na archu, albo arch z nieoficjalnym instalatorem (gdzieś taki widziałem na internetach). Osobiście jednak wolę Debiana Sida- mniej babrania się z instalacją, bardzo szybki, zdecydowanie łatwiejszy od archa, a i aktualność pakietów w sidzie nie wiele ustępuje archowi. Przy tym bardzo stabilny, jak to debian.