Wolne kopiowanie na dysk zewnętrzny

Cześć.

Kupiłem niedawno 2 dysk i postawiłem na nim drugą niezależną kopię Win 7, taką do przeglądania internetu.

I moje zaskoczenie jest takie, że gdy kopiuję pliki na “starym” 6-ścio letnim systemie maksymalnie wyciąga 3,5 mb/s, a przy wyłączonym AVAST 5.9 mb/s, A na świeżej kopi systemu przy włączonym AVAST jest to około 26 mb/s, dlaczego tak się dzieje?

Wyszukiwanie, czy kopiowanie w Siódemce jest bardzo wolne, gdy ma się antywirusa, nie tylko avasta. Taki jetsearch, choćby portable, znajdzie w sekundę tysiące wyników. Do kopiowania fastcopy - propozycji nie brakuje, tylko wybierać.

Taka to uroda tego systemu. Mam go piaty rok i nawet nie kombinowałem, żeby przyspieszać te funkcje - bardzo obciążają CPU i pamięć przy AV.

Tylko korzystać z programów zewnętrznych.

Dodatkowo, starszy system, to zawsze ma więcej balastu związanego z używaniem. Świeży może śmigać szybciej.

A zainstalowane osobno systemy, to na tym samym serialu?

Rozumiem, kiedyś używałem aplikacji typu fast copy.

Co do systemów, 2 dyski po 2 partycje nawet na rozdzielnych gniazdach sata.

Nowy system nie wie nic o starym, podczas instalacji dysk starego systemu był fizycznie odłączony od komputera. Przy włączaniu komputera klawiszem F12 wybieram stary system. Domyślnie startuje nowy system.

Godziny starego systemu już zostały policzone. Pracuje jak ku…a w deszcz. Będzie low level format. Tylko jeszcze kilka rzeczy muzę z niego jeszcze wyjąć.

Stary system, to też stary balast wielu aktualizacji, wielu spowalniających i zbugowanych* też. Tak samo stare pliki i foldery .old.

Jak wspomniałem, mam win7 już piaty rok i śmiga, jak na początku, po wysprzątania capware acera.

Na Twoim miejscu, jeszcze poeksperymentowałbym, czyli Odkurzacz, JetClean (podczas instalowania kliknąć w DECLINE), PrivaZer (ale tylko na starym dysku).

Racja, dawno (ze 3 lata) nie usuwałem kopii zapasowych zrobionych przy aktualizacji.

System czyszczę raz w miesiącu ccleanerem.

A nie żałuj sobie, Odkurzacz raz w miesiącu po aktualizacjach, JetClean na domyślnych ustawieniach - to czyści o wiele więcej, niż CCleaner, a jest równie bezpieczny - co parę dni można go ożyć. W ustawieniach ma możliwość robienia punktów odbudowy systemu, zaś w CCleaner możesz gospodarzyć zostawiając te robione przez siebie. Oczywiście, że punty przywracania z okresu aktualizacji są zwiększone o instalatory tych aktualizacji. Cztery lata, to 48 aktualizacji, te pierwsze są największe. Możesz sobie policzyć z grubsza, ile GB możesz mieć tak zajęte, czyli jakieś 10GB. Najlepiej, to użyć spacesniffer i przyglądać się, ile co załadowało się na dysku. W takim systemowym folderze software distribution, może być bardzo dużo w podfolderze download. Zawartość tego folderu można bezpiecznie czyścić.

PrivaZer … To już dobre chyba dla paranoików.

O brak miejsca się nie martwię, 250 Gb. Dziwi mnie taka różnica w kopiowaniu plików między starym, a świeżym OS-em