Wysychanie tuszy w drukarkach atramentowych

Witam,

przymierzam się do kupna drukarki atramentowej. Dowiedziałem się, że może się zdarzyć, że tusze zaschną i wówczas trzeba będzie wymienić pojemnik. Szukałem trochę w google’u i różnie na ten temat piszą. 

Mógłby ktoś mnie oświecić, jak wygląda ta sprawa? Jeżeli ma to jakieś znaczenie, to zamierzam kupić Canona MG6560.

 

Dzięki

Wysychają jak nie drukujesz przez długi okres czasu. Najlepiej raz w miesiącu coś wydrukować.

Ja osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem drukarek atramentowych z powodu o którym piszesz. W obecnej dobie kiedy cena atramentowych i cena laserowych niewiele się różni lub wcale, w laserowych odpada kompletnie problem o którym piszesz.

Problem z wysychaniem na pewno jest (zależy to trochę od konkretnego typu i egzemplarza) i jeżeli masz zamiar drukować niewiele to drukowanie dla samego drukowania podnosi koszty.

Reklamy konkretnych drukarek atramentowych że wydruk 1 kartki kosztuje tyle… do mnie absolutnie nie przemawiają. 

Inna sprawa to chęć posiadania wydruków kolorowych i tu już laserowe są droższe.

Drukarki Brother same dbają o niezasychanie. I na pewno są tanie w eksploatacji. 

jw

 

Większość dostępnych teraz urządzeń ma być tylko podpięta do sieci 230V i same dbają o kartridże.

A ja mam dokładnie przeciwne doświadczenia, od wielu lat używam tylko atramentówek i widziałem już różne rzeczy/usterki ale nigdy nie spotkałem się z przypadkiem żeby tusz w kartridżu wysechł.

Typowym dla atramentówek problemem jest to że tusz zasycha jak się długo nie używa ale nie w środku kartridża tylko na wylocie dysz głowicy drukującej.

Objawia się to tym że w najgorszym przypadku drukarka nie drukuje wcale (znaczy niby drukuje ale na kartce nie pojawia się tusz) albo drukuje ale część dysz jest zapchana zaschniętym tuszem i to co drukujesz pojawia się tylko częściowo lub tylko w kilku miejscach brakuje czegoś na wydruku.

Zwykle jednak to tylko jedna lub dwie dysze są przytkane i nie stanowi to problemu bo wystarczy przez sterownik drukarki uruchomić czyszczenie (zwykle wystarcza jedno, dwu lub trzy krotne) a drukarki gdy są podłączone do prądu i włączone to same robią co jakiś czas takie czyszczenie jak już wyżej koledzy napisali żeby nie dopuścić do zaschnięcia.

Mi się zdarza czasem nawet po parę miesięcy nic nie drukować i mieć drukarkę odłączoną od prądu i tylko czasem zdarza się przytkanie dysz (dużo zależy od modelu drukarki oraz od użytego tuszu).

Inna sprawa drukarki często nazbyt gorliwie dbają o niezatykanie dysz robiąc czyszczenie zbyt często (z Canonem miałem ten problem) marnując niepotrzebnie nasz tusz a niektóre drukarki z każdym włączeniem robią wręcz nadgorliwie czyszczenie dysz lejąc tusz (znów doświadczenie z Canonem) co jest kłopotliwe gdy mamy urządzenie All-in-one i rzadko drukujemy a często skanujemy coś.

Ale wystarczy wyłączać drukarkę jak jej dłużej nie używamy a jeśli robi ona czyszczenie z każdym włączeniem to wyłączać dopiero gdy już na pewno nic nie będziemy drukować/skanować a czyszczenie robić samemu dopiero jak faktycznie widać po wydruku że jest potrzebne.

Najwięcej jednak problemów jest związanych z używaniem nieoryginalnych tuszy tzw. zamienników lub napełnianych samodzielnie choć są one zwykle znacznie tańsze od oryginałów.

Zamienniki to zwykle dobry wybór ale niektórym producentom zdarzają się często wpadki z niewłaściwym chipem zamontowanym w kartridżu lub z tuszem lejącym się cały czas z powodu użycia zbyt rzadkiego tuszu lub wadliwego pojemnika, wynika to z tego że zamienniki to ponownie napełnione stare kartridże z oryginalnymi chipami.

Miałem przypadek że chip krótko po zamontowaniu odmówił posłuszeństwa i musiałem zrobić reklamację.

Najwięcej problemów jest z samodzielnie napełnianymi tuszami, jeśli źle się to zrobi to do pojemnika będzie się dostawać zbyt dużo powietrza i tusz będzie ciekł lub powietrza będzie się dostawać za mało i tusz nie będzie chciał wylatywać przy drukowaniu ale jak się to zrobi dobrze to będzie działać.

Generalnie jak się chce oszczędzać na tuszach i kupować te najtańsze to można się spodziewać problemów ale jak się kupuje z głową to atramentówki (zwane też plujkami) w zasadzie nie sprawiają problemów a z oryginalnymi tuszami to chyba nie ma żadnych problemów.

Ogólna zasada: tania drukarka - drogie tusze i na odwrót. I raczej bym unikał urządzeń all-in-one (może poza all-in-one HP którego teraz używam i która zbytnio tuszu nie marnuje).

I jeszcze jedno na co warto zwracać uwagę przy zakupie drukarki: czy ma ona głowicę drukującą zamontowaną na stałe w sobie czy głowica jest montowana w samym kartridżu.

Jeśli głowica jest w drukarce to tusze do niej są tańsze niż do drukarek gdzie głowica jest w kartridżu.

Ale lepiej jak głowica jest w zasobnikach a nie w drukarce bo wtedy w najgorszym przypadku gdy głowica się mocno zapcha lub ulegnie uszkodzeniu z jakiegoś powodu (bo np. coś wpadnie do środka albo na kartce była np. zszywka i głowica o nią zahaczyła) można po prostu wyciągnąć kartridż i ręcznie łatwo wyczyścić (np. przy użyciu alkoholu izopropylowego) lub zwyczajnie wymienić zasobnik, gdy głowica jest w samej drukarce to ręczne czyszczenie wymaga rozebrania jej a wymiana uszkodzonej to już koszt raczej nieopłacalny.

Wow, dzięki za wyczerpujące odpowiedzi. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że pisząc posta w sobotę późnym wieczorem, w niedzielę rano będę miał tyle ciekawych odpowiedzi.

Co do dłuższego czasu niedrukowania - na pewno będę raz w tygodniu drukował jedną kartkę, na której postaram się użyć wszystkich kolorów (przynajmniej w nagłówku). Mam nadzieję że to wystarczy?

 

Co do Canona - @scripter1 - pisałeś że Canon nadużywa funkcji serwisowych. Mógłbyś przybliżyć, czym to się objawia i jak bardzo wpływa na zużycie tuszy?

 

I jeszcze jedno - po czym poznać czy drukarka ma własne głowice czy są zamontowane w kartridżu? 

 

Dzięki wielkie za pomoc

Po kartridżu. http://www.eioba.pl/a/4l3l/typy-kartridzy-do-drukarek-atramentowych .

Generalnie najbardziej mnie denerwowało w Canonie którego miałem (all-in-one model MP140) że za każdym razem jak włączałem go on automatycznie od razu zaczynał procedurę czyszczenia która trwała około 45s w czasie której kilka razy drukarka lała tusz i robiła to niezależnie czy miałem w niej zainstalowane tusze oryginalne czy zamienniki.

Nie trudno się domyślić że przy tak długim czyszczeniu przy uruchomieniu poziom tuszu raportowany przez drukarkę/sterownik wyraźnie spadał jeszcze przed rozpoczęciem drukowania co przy stosowaniu oryginalnych tuszy (mających według danych dostarczanych przez producentów mniejszą pojemność od zamienników i jednocześnie sporo wyższą od nich cenę) wyraźnie biło mi po kieszeni (od 80zł/szt. oryginały; zamienniki od ok 40zł do ok 80zł za sztukę) zwłaszcza że częściej potrzebowałem coś zeskanować niż wydrukować.

Do tego jak w trakcie drukowania zabrakło kartek to po dołożeniu ich i wciśnięciu przycisku wznowienia drukowania znów robiła czyszczenie, tym razem na szczęście sporo krótsze.

Dla odmiany używana przeze mnie obecnie drukarka HP (też all-in-one) przy uruchomieniu nie robi nic poza standardowym self-testem skanera a dopiero przed rozpoczęciem pierwszego od uruchomienia zadania drukowania robi szybkie kilku sekundowe czyszczenie i nie robi czyszczenia przy wznawianiu druku po zabraknięciu kartek jak wspomniany wyżej Canon

Miałem jeszcze Epsony których polityka czyszczenia była tak pomiędzy Canonem a HP ale były to jedynie drukarki bez wbudowanego skanera.

Oczywiście może być tak że w różnych modelach dany producent może stosować różną politykę czyszczenia dysz i może być tak że ktoś miał inne modele drukarek tych producentów i miał dokładnie odwrotne z nimi doświadczenia.

Jeszcze warto wspomnieć że w sieci można się natknąć na sposoby pozwalające wyłączyć lub zresetować licznik/czujnik tuszu (w Epsonach można było odpowiednim programem go zresetować; do mojego Canona miałem znalezioną w sieci kombinację przycisków wyłączającą czujnik; do obecnie posiadanego HP nic takiego nie znalazłem ale nie widzę potrzeby).

Pozwala to wykorzystać tusz w zasobniku do ostatniej kropli czy używać tuszy ręcznie napełnianych przy użyciu odpowiedniego przeznaczonego dla danego modelu drukarki zestawu i zaoszczędzić w ten sposób trochę pieniędzy.

Czasem w samym sterowniku można się natknąć na taką funkcję ale z wiadomego powodu producenci wolą aby ludzie nie wiedzieli o istnieniu takiej możliwości.