Witam
Mam problem z laptopem HP Pavilion dv6000, laptop nie uruchamia się, po wciśnięciu przycisku power migną jednynie dioty, ruszy wiatrakami i gaśnie po kilku próbach uruchomi się na dłużej i dalej ciemność na ekranie. Podczas tego dłuższego rozruchu kiedy wcisnę f10 tam gdzie był bios o dziwo nie gaśnie, diody świecą się jednak nic się dzieje poza tym. Czytałem na forach że to nagminne jeżeli chodzi i te modele. Problem tkwi w mostku północnym można również rebaling zrobić czy coś w tym stylu. Czasem porady użytkowników na innych forach są conajmniej dziwne (polewnaie wodą 90 st, czy uciskanie na klawisze a,s,w,e,) dodam jeszcze zę nie posiadam profesionalnego sprzętu do naprawy. Moje pytania są następujące:
-
Czy ma ktoś jeszcze inny pomysł na jego ożywienie? (dodam jeszcze ze jak wyczytałem na forach wyiągąłem baterie, wciskałem power na około 2 min, podłączałem na samym zasilaniu i dalej to samo)
-
Zakłądając ze to padnięta płyta główna czy opłaci się wymiana, lub też inne czynności naprawcze?
-
Za ile można ewentualnie sprzedać takiego laptopa i czy opłaca się bardziej na części czy w całości?
Pozdrawiam
