Witam, od dwóch dni psuje mi się firefox, nie wiem, co jest przyczyną, ale po załączeniu takiej strony jak deviantart czy imageshack, wyłącza się dając komunikat, że program ff uległ awarii, do tego czasem pojawi się komunikat, że plugin-container też przestał działać. Windowsa mam zainstalowanego od nowa, ma około miesiąc, do tego skan Malwarebytes nie wykrył nic, co mogłoby stanowić problem (w sensie jakiś wirus).
Czy nie brakuje Ci pamięci RAM? Otwórz manager zadań i monitoruj stan pamięci, a następnie doprowadź firefoxa do padnięcia i zobacz, czy przypadkiem RAM nie dobił do 100%
Możliwe że któraś wtyczka ulega awarii i powoduje to zawieszenie całej przeglądarki, wyłącz wszystkie dodatki i sprawdź jak chodzi przeglądarka przez jakiś czas potem włączając je pojedynczo zobacz czy któryś nie spowoduje zwiechy
Mam laptop od grudnia z 2GB RAM, nigdy wcześniej nie miałam takich problemów z firefoxem.
Pamięć w menedżerze ani nie spadła, ani nie podskoczyła w trakcie i tuż po awarii, dopiero, kiedy firefox zniknął z procesów, pamięć nieco spadła.
Dodatków też nie mam dużo, tylko 3 (Adblock Plus, DownloadHelper i Google Translator for Firefox), jednakże przed formatem (z miesiąc temu) miałam ich więcej i nie działa się żadna awaria + wyłączenie wszystkich w dalszym ciągu powoduje awarię.
Bywa, że wyłączenie dodatków nie rozwiązuje problemów. Trzeba je usunąć, bo sławne bywają bugi helpera, w połączeniu z adblockiem. Jakieś błędy z javascript, a w dodatku, to wpisane w profil, nawet w rejestrze.
Wpierw trzeba kliknąć w pomoc Firefoxa i skopiować do notatnika nazwy rozszerzeń i nazwy ID. Potem przystąpić do wyłączenia i usunięcia dodatków. Wyszukać w systemie pozostałości dodatków po nazwie dodatku i po nazwie ID. Nawet te ukryte i ukryte chronione, co ustawia się w opcjach folderów, żeby pokazywało w wynikach wyszukiwania.
Potem używa się regseeker, choćby portable, ustawia polski i w wyszukaj w rejestrze wpisuje się kolejno nazwy, potem nazwy ID tych rozszerzeń i za każdym razem używa się dolnych opcji w regseeker, czyli zaznacz wszystko i potem akcja - usuń zaznaczone wpisy.
Po użyciu regseekerem, przeczyścić ccleanerem. Hepler można pobrać od nowa. Tak samo translator. Co do adblocka, to, żeby się coś z jego filtrów nie gryzło z javascript dot www, to radzę pobrać adfender na dysk i przy zamkniętym koniecznie Firefoxie i ewentualnie przy zamknięciu jakichś jego procesów w tle (aktualizacje mozilla maintenance) - wtedy zainstalować.
Drugie, to zabezpieczenia i certyfikaty - tyle jest zabezpieczeń i trybów chronionych, że często powstają konflikty zabezpieczeń. Często w takich przypadkach pomaga w dodatkach, wtyczki DRM ustawić na nigdy nie aktywuj.
All done sir! Ale to i tak nie pomogło, wciąż firefox się wyłącza, po odinstalowaniu i usunięciu nawet wpisów firefoxa, i instalacji na nowo problem wciąż występuje.
Zdaje się, że awarie SSL, czyli uprawnień, certyfikatów, javascript na konkretnych stronach, to sprawka czegoś no tam, co kiedyś to tam, wlazło do systemu i nie pomaga zmiana przeglądarki, wtyczek. No i bug, a za bugiem robaczek świrus, albo tylko wirus.
Raz czytałem o wywalaniu wtyczek przez silverlight. Właśnie przez generowanie błędów zabezpieczeń i szyfrowania SSL. Trzy lata temu poleciał z hukiem, bo nagle na YT wtyczka shockvawe uległa awarii. Ciekawe, że po wyrzuceniu silverlighta, nagle uległa cudownemu uzdrowieniu. Avast może takie błędy generować? Nero? Tuneup? Całkiem prawdopodobnie, ale to trzeba potwierdzić! Sprawdzić i tego, i tamtego, a winnemu dać mu z buta. Trochę można rozpatrzeć się logach OTL, przyjrzeć się wpisom przeglądarek, folderom ustawień, w tym, co zainstalowane, czy nawet w errorach.
Google chrome działa normalnie, tylko z ff coś jest nie tak, malware do tej pory nie wykrywa nic szkodliwego, chyba, że to coś, czego nawet malware nie wykryje… silverlighta też nie mam zainstalowanego, to wszystko co mam, jeśli chodzi o wtyczki. Avast to nie antywirus, Avast to stan zdenerwowania - dlatego mam ESET Smart Security i jak tak teraz myślę… to wcześniej nie miałam tego antywirusa i wszystko działało, dopiero po jakimś czasie użytkowania z ESETa coś zaczęło się nie ten tego… ale to dopiero około pół miesiąca od instalacji, więc nie wiem, czy to faktycznie jego sprawka. Wrzucić więc logi OTL? Czy może jednak zanim zostanę skrzyczana za niepoprawne logi, dać tylko logi FRST? A może jeszcze jakieś inne?
Eset nie jest zły, ale chodzi o konkretne zachowanie Firefoxa. Google update w Firefoxie? To nieszczęście działa w tle i tyle. Wpisz w google to google update w Firefox, to tylko porady remove i remove, a dlaczego, to też pisze. Aktualizacja produktów google. W zaawansowanych opcjach, aktualizacje, odznacza się wyszukiwanie aktualizacji wyszukiwarki. To wielkie nic a dodatkowy balast.
Dochodzimy do wtyczki java platform. Ponoć do niektórych czatów i gry w kurniku jest niezbędna. Dla tych, co piszą w języku java, to java jest niezbędna. Jednak bardzo często dochodzi do błędów javy. Eset też mógłby to robić. Błędy javy, to generują błędy javascript.
Można użyć javare i sprzątnąć jawę, na wszelki wypadek. Poczyścić w systemie i w Firefoxie, gdyby plugin został i jak java koniecznie potrzebna w systemie, to zainstalować najnowszą.
Co jest zainstalowane w Firefoxie, to sprawdza się w pomoc, informacje dla pomocy technicznej, rubryka rozszerzenia. To się kopiuje tekst myszą, wszystkie nazwy z nazwami ID i wkleja do notatnika, potem potrzebne… Pisałem w poradniku, jak usuwać niepotrzebne wtyczki i rozszerzenia w Firefoxie. http://forum.dobreprogramy.pl/usuwanie-niechcianych-rozszerze%C5%84-w-firefoxie-t470529/
Owa! Krzyki, to nie odkrycie Ameryki. Wystarczy FRST, bo wprawdzie można wyszukać w podglądzie zdarzeń wszelkie błędy aplikacji i poczytać w ich właściwościach, co je powoduje, ale trzeba dużo więcej się zorientować.
Javy niestety nie ma w rozszerzeniach, ale na chwilę obecną, odinstalowałam i usunęłam ją, google update wyłączyłam, w opcjach zaawansowanych firefoxa też zmieniłam.
Sprawdź menadżer urządzeń. Widać, że problem z bluetooth…
Na wszelki wypadek, gdy Eset robi containerowi koło niewesoło i tam takie problemy, to możesz w Firefoxie wyłączyć container (kontener na pluginy), czyli przerzucić ładowanie pluginów w proces Firefoxa. Otwórz about:config i wpisz jak na obrazku, oraz ustaw na false jak na obrazku zaznaczone ramką. http://prntscr.com/4ar26l
Malware odinstalowany, SP1 i Explorer zainstalowane. Coś jeszcze dodać?
Jeśli chodzi o Bluetooth, to tak, jest jeden sterownik niezainstalowany, ale ani wyszukiwanie na dysku, ani online nie daje rezultatu, nie ma to jednak wpływu na samo urządzenie Bluetooth, bo mogę normalnie z niego korzystać. Co do pluginów, mam tylko to.
I jbc. strony nadal zgłaszają błąd (o ile miało się coś naprawić).
Czekaj. W menu pomoc, informacje dla pomocy technicznej jest rubryka Zgłoszenia awarii z ostatnich 3 dni, a niżej powinno być wyświetl zgłoszenia. Chyba, że nie było wysłane. W takim zgłoszeniu zawsze jest opis przyczyny.
Najwyżej wywołaj awarię i prześlij tak, jak pisze w okienku monitu, że Firefox uległ i poległ…
Potem w pomocy poczytamy, co zrobiło Bandicota, bo to też lis, logo FF i też Crash…
Jeśli tak, to nie mam bladego pojęcia, jak z tego korzystać i gdzie się to znajduje, i jak to wyłączyć, bo nigdy nie korzystam z takich rzeczy - mnie to do życia nie potrzebne. A jeśli domysł, iż znajduje się to w dodatkach pod zakładką wygląd (as theme), to jest tam tylko jedno, zwie się Domyślny 31.0.
Załóż nowy temat, nawet nie musisz się rejestrować. Możesz w opisie problemu podrzucić linka do tego tematu na forum dobreprogramy.
W crasch raport w zakładce extensions jest nazwa ID rozszerzenia - w starszym thunderbirda, a w nowszym thunderbirda i adblocka. Stąd porada się wzięła.
Nie masz thunderbird? To takie moje podejrzenie, że ten program pocztowy zsynchronizowany z FF, zmienia poziom zabezpieczeń w FF i być może z jakimś dodatkiem sprzed trzech dni zrobił buga SSL, czy coś takiego z certyfikatami pewnych www
Dziękuję za chęć pomocy, ale najwyraźniej nawet na tej stronie nie mają pojęcia, co się u mnie zepsuło. Nie używam Thunderbirda, nigdy nie używałam takich programów pocztowych i używać nie będę, bo mi to nie potrzebne, tak samo jak tego tabmixplusa, bo nawet nie wiem, co to jest.
Tak to jest, co niewytłumaczalne… U mnie nie ma tego “pluginu ścieżek” {d10d0bf8-f5b5-c8b4-a8b2-2b9879e08c5d}.xpi pokazanego w FRST. Nie ma w lokalizacji zainstalowania, ani w danych aplikacji, ani też w regedit,exe nie występuje d10d0bf8-f5b5-c8b4-a8b2-2b9879e08c5d.
Co masz w logu FRST? Firefox:
Dwa razy plugin foxit reader.
Masz wpis adblocka, który ma w ustawieniach plugin ścieżek {d10d0bf8-f5b5-c8b4-a8b2-2b9879e08c5d}.xpi - cokolwiek to jest.
Twierdzisz, że nie masz Thunderbirda. A poszukaj pozostałości w systemie, nawet tych poukrywanych, chronionych, a poszukaj w rejestrze. Tak samo - po co pluginy foxita? A eto komu? {d10d0bf8-f5b5-c8b4-a8b2-2b9879e08c5d}.xpi
Coś sypie błędami albo też eset już ma namieszane.