internet w innych komputerach w tej samej sieci chodzi bez zarzutu (10mbps na testach szybkości). podczas gdy na moim komputerze strony włączają się z lagiem (tzn. 10 sekund nic, a potem nagle wszystko), dzieje się to niezależnie od przeglądarki. Tak jakby musiał zaskoczyć, a potem już leci (np. youtube: włącza się 10 sekund, ładuje filmik 2 sekundy…). Wyniki prędkości łącza są ok. Zmieniłem DNS na googlowski (8.8.8.8), wyczyszczony avastem, anit-malware, hijack this, itp, itd - dalej jest to samo.
objaw jest trudny do googlowania, bo pojawiają się setki oczywistości o słabym łączu i innych pierdołach.
a) 8.8.8.8 ustawiłem bo gdzieś znalazłem info, że to może pomóc - już wróciłem do domyślnych ustawień
b) używam Wi-Fi, odległość ta sama, co komputerów, które działają dobrze
c) ping do bramy i ipconfig /all tutaj: http://wklejto.pl/149063 (na dole ping do bramy - chyba ? )
jakie jeszcze informacje mogę dostarczyć dla lepszej diagnozy?
Pozdrawiam
RK
PS. Dwa komputery stoją obok siebie (dwa laptopy, win7, 64bit, ta sama siec, domyslne ustawienia, itp itd). Obydwa brame i serwer DNS maja ustawione na
192.168.1.100
jeden ją pinguje w 2ms, drugi w ogole, albo sporadycznie jeden na cztery.