Stoję przed koniecznością zakupu drukarki. Mam dylemat bo nie wiem czy zdecydować się na atramentową czy laserową? Drukarka będzie wykorzystywana tylko do wydruku dokumentów (ewentualnie jakiś rysunków w ramach dokumentu) dlatego może obsługiwać druk tylko w kolorze czarnym. Szybkość druku również nie ma dla mnie większego znaczenia. chciałbym coś w miarę taniego. Czasami pomiędzy drukowaniami upłynie trochę czasu ok 3 miesięcy dlatego może z tego względu lepiej zainwestować w laserową? Ponadto interesują mnie koszty eksploatacji. Jak to wygląda w obu drukarkach? która ma większe wydajności tuszy, jaka jest ich cena i czy tunery do drukarek laserowych można jakoś regenerować? W oko wpadły mi następujące modele:
Laser, laser i jeszcze raz laser. Koszty zwykle kilkukrotnie mniejsze niż wydruki atramentowe. Oczywiście bywają wyjątki typu bardzo tanie zamienniki atramentów ale równiez do laserowych bywają zamienniki i przy laserowych nie ma problemu wysychania atramentu.
Przykład:
Atrament CH561EE wykorzystywany we wspomnianej przez ciebie drukarce HP DeskJet 3000
-koszt ok 50 zł, wydajność przy 5% pokryciu strony 190 kartek
Proszek 1042 wykorzystywany w SAMSUNG ML-1665
-koszt ok 200zł, wydajność przy 5% pokryciu strony 1500 kartek
W Twoim wypadku monochromatyczny laser to najlepsze rozwiązanie.
:roll:
– Dodane 16.04.2011 (So) 20:31 –
Są drukarki atramentowe, które miażdżą kosztami eksploatacji laserówki w kategorii oryginalnych materiałów eksploatacyjnych a w kategorii zamienników wręcz wdeptują w ziemię. Przegrywają dopiero gdy zaczniemy bawić się w dosypywanie tonera i resetowanie chipów choć można też uzupełniać tusz w zasobnikach. Nie każdemu jednak chce się babrać tonerem i wciskać druciki. Jednak jeśli chodzi o długie przestoje pomiędzy wydrukami to na lasera nie ma mocnych.
wiesz co. Kupiłem drukarkę Canon Pixma IP 2700 za 127 zł z przesyłką. W komplecie małe tusze, które kosztują ok. 157 z przesyłką. Zamienniki też są drogie. Gdy się skończą to kupuję drugą.
Jeśli chcesz mieć tanie tusze, czy też zamienniki, to musisz kupić drogą drukarkę za 300 zł wzwyż.
Zasada jest prosta. Im droższa drukarka, tym tusze są tańsze.
W droższych wymienny jest kartrydż bez głowicy.
Zamienniki o kant tyłka potłuc. Są tanie, druk jest nie najlepszej jakości i z czasem trzeba wymienić głowicę, a tego się nie opłaca.
Dlatego kupuję tanią drukarkę, kończy się tusz, kupuję drugą. Na to samo wychodzi.
– Dodane 16.04.2011 (So) 20:55 –
i nie przepłacaj za HP. Drogie drukarki i drogie tusze.
Ja mam kolorową laserówkę HP i naprawdę jest droga w eksploatacji (zresztą jak wszystkie HP). Oryginalny toner to 300 zł. Mnie się to opłaca bo drukuje dużo i muszę mieć wysoką jakość ale Tobie jak potrzebujesz drukarkę tanią w eksploatacji to proponowałbym zakup laserówki Brothera. Same drukarki są tanie jak i również tonery są w rozsądnych granicach do 100 zł.
Na ile takie ‘małe tusze’ starczają? Bo jakoś wcale nie wydaje mi sie to taka super okazja. Ja swoją laserówkę kupiłem za chyba 230, teraz kosztuje poniżej 200. W zestawie toner na chyba 1000 stron (ja mam na 1500, gdzieś o tym wspominałem już). Możesz wydrukować dużo więcej, dużo mniej przy takiej latania, możesz i nie drukować pół roku i nic się nie stanie. Jak mi sie toner skończy to nowy oryginał jest mniej więcej w cenie drukarki, z tym, że na 1500 stron. Bęben wymienia się razem z tonerem. Teoretycznie można zamiennik za mniej, ale jak dla mnie szkoda zachodu i tak toner w warunkach domowych się od święta kupuje.
Laser kolorowy to już niecałe 400zł ze startowymi tonerami. Tonery po 100 z hakiem za kolor (zestaw 3 kolory+ czarny niecałe 500zł). Tyle, że tu już bez bębna, który jak drukarka dotrwa to kiedyś tam może trzeba będzie zmienić. (w co wątpoię, bo w tej chwii ma 2-3 lata i bęben zużyty chyba w 15%-20%, więc tak jeszcze z 10 lat przy takim wykorzystywaniu, czyli to już dziadek będzie). Przez ten czas tonery kolorowe zmieniane raz, czarny właśnie na dniach zmieniony zostanie drugi raz (kolorowe mają coś koło 60-80% jeszcze). Przy piximie, która była poprzednio tusze zmieniane średnio raz w miesiącu (czarny), kolor odpowiednio rzadziej… ciężko powiedzieć, bo po prostu wiecznie któryś się kończył, każde większe drukowanie nierozerwalnie było połączone z dochodzeniem, który tusz jest na wyczerpaniu. Połowę z tego chyba zżerała, bo nie mam pojęcia co się z nim działo W dodatku np. w wakacje kiedy się z niej prawie nie korzystało po prostu głowice szlak trafiał.
I to są te laserówki z serii tania, malutka drukarka- drogi toner. nie mają miażdżyć niskimi kosztami eksploatacji i służyć do masowego drukowania w biurach, tylko właśnie do domu, gdzie nie opłaca się inwestować w droższy sprzęt, który by się przy tak małym obłożeniu w życiu nie zwrócił.
Zdecydowanie Laser, tak jak koledzy mowia nie ma problemu z wysychaniem tuszu co niestety tworzy same problemy. Drukuje o wiele szybciej i jest o wiele wydajniesza
Ja mam właśnie SAMSUNG ML-1665 i mogę polecić. 1660 jak dla mnie to się tylko kolorem różni, więc już jak do wystroju pokoju pasuje :P. Te samsungi są o tyle fajne, że są malutkie jak na lasery. Drukuje ok. Wyłącznik z przodu- mały bajer a cieszy Inni producenci mają też podobne produkty, więc pewnie znalazłoby się coś alternatywnego, ale nie widziałem nic co by jakoś przebijało te samsungi.
Panowie pozwolicie że się podepnę pod wątek. Otóż jestem na etapie kupna drukarki laserowej SAMSUNG ML-2525W. Będzie to moja pierwsza laserowa drukarka i akurat przy jej wyborze zadecydowało WiFi i druk 1200x1200. Mam pytanie odnośnie tonera i proszku. Oryginalny toner kosztuje prawie 250 zł a proszek ok 30 zł. Jak wygląda sprawa z tym proszkiem. Czy go można wsypać do tonera startowego czy dopiero po zakupie nowego tonera jest taka możliwość?
W dodatku np. w wakacje kiedy się z niej prawie nie korzystało po prostu głowice szlak trafiał.