Posiadam płytę Gigabyte GA-P35-DS4 i muszę zmienić dysk, gdyż na obecnym pojawiły się bad sectory. Zastanawiam się nad jakimś najwydajniejszym sposobem złączenia dysków i tu pojawia się moje pytanie: czy wybrać RAID-0 z dwoma dyskami, czy może jakieś inne rozwiązanie z większą liczbą dysków? Prosiłbym o jakieś konkretne propozycje jakie dyski wybrać i jak mógłbym je połączyć. Chciałbym wydać maks 500 zł.
Niestety 40 GB na system i programy mi nie wystarczy. Z kolei kingston raczej nie jest, że tak powiem topowym modelem dysku ssd Wiem, że dyski ssd oferują genialny czas dostępu, ale żeby z nich się dłużej cieszyć za pewne wypadałoby kupić nieco lepszy model… chyba że się mylę to proszę mnie poprawić
A czemu taki dysk? 5400rpm nie będzie go ograniczać? nie potrzebuję, aż takiej ilości danych spokojnie wystarczy mi 500 GB
Raczej tu nie o prędkość chodzi a o czas dostępu tu aż tak duże różnice w prędkości nie są (SSD a RAID-0), ale tak jak pisałem 40GB na system i programy mi nie wystarczy…
A zauważyłeś duże przyśpieszenie w porównaniu z jednym dyskiem? Jak wrażenia z użytkowania raid?
fakt, ale tez nie odstaje zbytnio od takiego Vertex2 czy Intel320 (patrz na liczbe IOPS), a cene ma zachecajaca w stosunku do pojemnosci… 8)
ps. kopa z raid0 nie poczujesz, bo i tak czas dostepu sie nie zmienia - co z tego, ze duzy odczyt/zapis jak odczuwalny jest przy zapisie/odczycie duzych plikow - system operuje glownie na malych, a tu nawet najgorszy ssd bije na glowe
ta zauważyłem przyspieszenie jeśli chodzi o kopiowanie plików, szybciej ładują się gry i podczas skanowania antywirus nie muli mi systemu
ani razu mi się ten raid nie sypnął nie miałem problemów nawet jak doszło do nieprawidłowego wyłączenia komputera (przykładowo nagle nie było prądu) mam już ten raid ponad 6 miesięcy
jeśli masz na płycie chipset intela jest do macierzy raid udostępnione przez intel bardzo dobre oprogramowanie które pozwala sprawdzić stan macierzy oraz integralność plików nazywa się Rapid Storage Technology
teraz zobaczyłem że posiadasz na płycie głównej chipset intela P35
Nie wystarczy ci 40GB na system i programy? Oj wystarczy ci wystarczy
Ja mam:
Windows 7 Pro
Adobe Photoshop CS5
Adobe Illustrator CS5
MS Office 2010
Abbyy FineReader 10 Pro
VMware Workstation
masę innych mniejszych programów
i wszytko zajmuje u mnie na dysku 17GB tak więc 40GB to aż ponad to co potrzebujesz (gry można instalować na innym dysku - wolniejszym). Jakby nie patrzeć to zostaje ci jeszcze ponad 20GB wolnego miejsca, co wystarczy na 99% gier, a czasem nawet na dwie lub trzy.
Dysk 5400RPM bym wziął na drugi dysk, na którym trzymane będą dokumenty, muzyka, filmy itp. Przy odczycie takich danych czas dostępu jest praktycznie bez znaczenia więc można pokusić się o wolniejszy dysk, a w zamian dostaniemy cichszą pracę komputera i niższe temperatury wewnątrz obudowy.
Połączenie SSD i 5400RPM zatem uważam za optymalne rozwiązanie. Dysk talerzowy nie będzie spowalniać pracy komputera, bo odczyt z niego będzie odbywać się tylko w przypadku próby odczytania danych z tego dysku, czyli np podczas słuchania muzyki albo oglądania filmu.
Co do dysków SSD - Podałem model OCZ Vertex2, bo wyciska on ok 95% możliwości z SATAII(3Gb/s). Dyski Kingstona wcale nie są gorsze. Są po prostu wolniejsze, ale za to posiadają dodatkowe technologie chroniące przed uszkodzeniem danych.
Nie wiem jak to zrobiłeś… u mnie sam folder Windowsa(7 pro) zajmuję 25GB W gry praktycznie nie gram więc to nie problem, lecz na studia potrzebuję dość dużej liczby różnych programów, które też trochę zajmują Program Files(+ x86) zajmuję niemal 15GB i nie mam tam żadnych gier… A gdzie jeszcze dane użytkownika? Więc 40GB za mało
Ps. Jednak była jakaś gra ale to dalej 10 GB bez gier…
wyłączyłem hibernację - po co to, skoro system uruchamia się w 30s (nie świeżo zainstalowany - już ze wszystkimi programami)
wyłączyłem przywracanie systemu - korzystam z Acronis TrueImage i obrazy trzymam na dysku zewnętrznym
pliki tymczasowe trzymam na RAMdisku o rozmiarze 1GB - dzięki temu czas dostępu do tych plików jest jeszcze krótszy, a dodatkowo zmniejsza się liczba cykli odczytu/zapisu danych dysku SSD co zwiększa jego żywotność
pliki użytkownika trzymam na drugiej partycji. Do skonfigurowania systemu w ten sposób użyłem narzędzia Junction Link Magic, które w prosty sposób pozwala na tworzenie linków symbolicznych.
Usunąłem kopie plików systemowych sprzed instalacji service packa.
Wyłączyłem SWAPa, czyli nie korzystam z pamięci podręcznej, bo po co? I tak oto zniknął mi kolejny zjadacz przestrzeni dyskowej - plik pagefile.sys. Oczywiście jeśli masz potrzebę korzystania z pamięci podręcznej możesz skonfigurować system tak, żeby plik ten przechowywał na innym dysku.
W ten sposób faktycznie się zmieści Jednak mimo wszystko wolałbym coś trochę większego:) W związku z tym, czy ten dysk będzie dobrym wyborem, czy może jakiś inny? Bo przyznam szczerze, że pogubiłem się trochę w oznaczeniach OCZ jest wersja z ,E" i bez ,E" itd.
E oznacza Extended. Dyski z E i bez E to w zasadzie ten sam dysk o pojemności 64GB, ale w E na dane naprawcze przeznaczone jest 4GB, a w wersji bez E - 14GB. Dyski SSD nie korzystające z kontrolera SandForce radzą sobie z problemem wyniszczania komórek pamięci w inny sposób - nie zabierając miejsca z przestrzeni dyskowej, ale są wolniejsze.
Ja osobiście jestem zwolennikiem rozwiązań opartych o kontroler SandForce i polecić mogę (pod SATAII - 3Gb/s):
Czym w praktyce się to różni po za ilością miejsca, która otrzymujemy? Bo jak dobrze zrozumiałem również proces technologiczny jest inny… zamiast 34 nm jest 25. Czy w praktyce będą różniły się te dwa dyski?