Zakupiłem sobie dysk SSD i chciałbym przenieść na niego aktualnie używany system. Niestety z jakiegoś powodu mi się to nie udaje. Używałem programów clonezilla, EaseUS Partition Master 9.1.1, Todo Backup Free 4.5 . Niestety praktycznie za każdym razem program po 5 minutach przestaje kopiować i tak odlicza (np przez 8 godzin nic nie ruszyło) Nowy dysk jest podłączony przez obudowę USB.
Czy przed klonowaniem należy ręcznie stworzyć partycje? Czy musi ona być tej samej wielkości co klonowana czy może być większa?
Czy błędy na dysku mogą powodować takie problemy z klonowaniem?
Mam też do dyspozycji Acronis True Image 2010 ale niestety w tym programie jest tylko opcja klonowania dysków a to nie wchodzi w rachubę ponieważ nowy dysk jest mniejszy od poprzedniego.
@adam9870 Wielkie dzięki zobaczymy co z tego wyjdzie.
Czy klonowanej partycji systemowej nadajemy literę czy też nie?
Tymczasem czekam aż Active@ Disk Image Professional robi klonowanie. Co ciekawe jako drugi (obok clonezilli) piszę o błędach na dysku. Chyba tutaj jest pies pogrzebany i z tego powodu pozostałe programy nie mogły kontynuować swojej pracy. kazałem pominąć wszystkie zobaczymy co z tego wyjdzie.
@GRYF - Norton Ghost zaczął klonowanie po czym stanął na 0% i tak długo i długo i nic… Dodam jeszcze szczegóły że: Stary dysk to 320GB talerzowiec którego mocno skatowałem temperaturami ;/
Wolfgar , mówimy o duecie WinPE + ImageX + diskpart? Ja nadaję, chociaż nie robiłem tego w przypadku Windows 7, ale w przypadku XP i opisuję swoje doświadczenia na samym dole w temacie: paragon-backup-recovery-2012-free-obrazy-dyskow-t485887.html
Ogólnie teraz walczę dalej Clonezillą. Zrobiłem miejsce na partycji D i kopiuje na nią obraz systemowej. Potem zamienie dyski miejscami i będę próbował odtworzyć system według instrukcji Roobala. Ogólnie problemy z klonowaniem na 95% były spowodowane błędami sektorów które okazały się bardzo liczne. Dokładie na 80GB przypadło 80 sectorów których niemoże odczytać clonezilla. Dodam, że dopiero 50% drogi za mną. Trzymajcie kciuki
Udało się! Wymagało to co prawda Hirens Boot z Norton Ghostem w jakieś nie najnowszej wersji ale udało się. Oczywiście nie obyło się bez problemów z MBR i Boot’em… Wszystko udało się naprawić przy pomocy Paragon (Backup and Recouvery) wszystko w “trybie” MINI XP … Co prawda muszę jeszcze spróbować zooptymalizować bootowanie bo system włącza się dłużej niż na poprzednim dysku. Ale to już temat na osobny temat. Dzięki wszystkim za pomoc!