mam taki ‘dziwny’ problem, z którym spotykam się po raz pierwszy :
otóż, komputer sam z siebie się uruchamia. Nie wiem nawet jak to ładnie opisać, to podam przykład :
Wyłączyłem komputer wczoraj godziny 21:00. Pooglądałem TV, sprawdziłem coś na laptopie i poszedłem spać. Rano, budzę się. Normalnie, wstaję, biorę laptopa (znowu musiałem coś sprawdzić), i nagle słyszę szum. Patrzę, stacjonarny się uruchomił. NIKT nie naciskał przycisku POWER, dam sobie rękę uciąć. Uruchamianie wygląda normalnie, bez żadnych udziwnień
Ma ktoś pomysły, dlaczego tak się dzieje? Jakieś sposoby, aby temu zaradzić :)?
Z góry dziękuję za jakieś pomysły, pozdrawiam
PS. Zapomniałem dodać, że sytuacja powtórzyła się po raz trzeci O różnych porach, raz wyłączyłem 20:00, ok. 20:20 się uruchomił, potem popołudniu, i też po pół godziny się uruchomił
Najprawdopodobniej włączona jest funkcja w karcie sieciowej Wake up on LAN bądź temu podobne. Trzeba zmienić zaawansowane ustawienia karty sieciowej w menedzerze urządzeń.
Paranienormalny , jak na ironię twoja teoria jest najmniej logiczna i najmniej prawdopodobna - nawet jakby faktycznie były uszkodzone kable to ktoś lub coś musiałoby nimi poruszyć aby nastąpiło chwilowe zwarcie.
Winna temu może być wspomniane w biosie Wake up on LAN, włączone uruchamianie dowolnym klawiszem klawiatury lub myszy (wystarczy wcisnąć klawisz lub ruszyć myszką - jak ktoś ma w domu jakiegoś zwierzaka to nie trudno o takie przypadki) albo opcja ponownego uruchomienia komputera po zaniku zasilania (czasem wystarczy niewielkie wahanie napięcia aby funkcja już zadziałała mimo że inne sprzęty nie zdążyły na to zareagować).
Teoretycznie wadliwy zasilacz lub przycisk włączania zablokowany w pozycji załączonej też mogą dawać takie efekty ale tylko w połączeniu z aktywną funkcją restartu po zaniku napięcia i jest to mało prawdopodobne.
Jeszcze w niektórych biosach jest opcja w rodzaju budzika automatycznie uruchamiająca komputer o zadanej godzinie ale to by komputer ci startował zawsze o tej samej godzinie (pomijając już fakt że ktoś musiałby tą opcję włączyć).
Przejrzyj też w BIOS’ie ustawienia uruchamiania komputera, tzn. przy pomocy jakiego urządzenia można włączyć komputer. Spotkałem się z płytami, w których można było ustawić, by kliknięcie myszką czy naciśnięcie dowolnego klawisza na klawiaturze powodowało uruchomienie komputera - jeśli wyeliminujemy te ustawienia w BIOS’ie będziemy mogli mieć pewność, że jakieś przebicia na przewodzie od myszki czy klawiatury nie powodują takiego zachowania. Należałoby też sprawdzić, czy w BIOS’i e nie jest ustawione automatyczne uruchamianie komputera o zadanej porze.
Oczywiście zostaje też karta sieciowa z funkcją Wake On LAN, o której pisał thommy18.
Chodząc obok komputera często wprawiamy go w drgania, może i małe, ale dla kabelków będących bardzo blisko siebie to wystarczy Uwierz, że ta teoria jest logiczna i jak najbardziej możliwa
Możliwa i owszem, ale nie w tym wymiarze WakeOnLan lub problemy z zasilaczem. Chociaż kiedyś miałem identyczną sytuację, padała płyta główna (spuchnięte kondensatory, obejrzyj u siebie).
sla17 , opcje Wake up on LAN, uruchamianie o zadanej porze i ponowne uruchomienie po zaniku zasilania widzę na tym screenie i są to po kolei “Lan: [ENABLED]” (zmień na DISABLED); “WakeUp Timer: [DISABLED]” (tak zostaw) oraz “Power Failure Recovery: [Previous State]” (niby tak powinno być ale możesz spróbować ustawić na DISABLED lub coś w tym stylu).
Opcji uruchamiania klawiaturą/myszą nie widzę ale nie wszystkie biosy to mają.