Monitor nie reaguje - spalił się?

Witam,

Otóż jestem dumnym posiadaczem LG FLATRON L1730S i FLATRON W2242S (na drugim kompie). Ten pierwszy kupiony w 2004 roku ,a drugi - w 2008 roku. Pierwszy od ok. 2007roku “pobzykiwał” i gubił zasilanie ,ale ruszanie kablami przy sprzęcie pomagało. Dziś ok. 1 w nocy (przygotowania do formatu) znów zgasł i nie reagował na to. Odłożyłem to na 13. znowu nic. Boje się ,że się upiekł. Pomocy ,bo wyglądało nie na “pobzykiwanie” ,czyli malusie zwarcia ,ale na powanie zwarcie. Pomocy!

P.S.

Jak już nowy monitor - to wolałbym LG FLATRON W1942S lub inny lg 19" do 500zł

Najpewniej padł inwerter lub świetlówki.

Czy na monitorze świecą się jakieś diody?

Jeśli tak to zobacz przy silnym świetle (np z lampki) czy monitor wyświetla obraz

Sprawdzałeś na innym komputerze czy to czasem karta graficzna nie padła? :slight_smile: Albo iny monitor na tym?

Ja bym stawiał na gniazdo z zasilania, jak ruszanie kablem wcześniej pomagało. Ale takie spięcia mogły spalić dosłownie wszystko więc raczej ciężko będzie znaleźć usterkę ;]

Masz miernik rozkręcaj i sprawdzaj napięcia ;]

Twój opis sugeruje zwarcie przy samym wejściu zasilania. Dla pewności spróbuj podmienić kabel zasilający lub podłączyć inny monitor. Jeśli będziesz pewien, że to wina monitora to po rozkręceniu sam możesz łatwo sprawdzić gniazdo zasilania(czy się coś nie oberwało, nie jest okopcone itp) no i bezpiecznik, który powinien teoretycznie znajdować się w okolicach zasilacza w każdym urządzeniu elektrycznym. Jeśli nie jesteś elektronikiem to raczej na tym kończą się Twoje możliwości samodzielnej diagnozy :wink:

Więc tak: Karta Graficzna dobra ,bo monitor nie wydaje znaków życia - dioda nie świeci nawet na pomarańczowo ,a reszta też dobra ,bo normalnie startuje.

Edit

Dzięki za pomoc. Okazało się ,że to wina…kabla! Koniec tematu