nie wiem czym to może być spowodowane, ale niestety przy próbie utworzenia nowego folderu w folderze juz istniejący, otrzymuję komunikat:
‘Nazwy plików byłyby zbyt długie dla folderu docelowego. Możesz skrócić nazwę pliku i spróbować ponownie, albo wypróbować inną lokalizacje o innej ścieżce’.
Dodam tylko, że nawet nie zdarzyłem podać nazwy folderu, a on mi wywalił taki komunikat… acha, no i kopiować do tego folderu tez sie nic nie da, bo stworzyłem nowy folder na pulpicie i przy przenoszeniu go do tego folderu, tez pojawił się ten sam komunikat. Wygląda na to, że nic się nie da doń skopiować ani utworzyć, bo nawet folder o nazwie dwuliterowej nie chce się przenieść. Można coś z tym zrobić?
Masz zbyt zagnieżdżony folder w którym próbujesz utworzyć nowy (folder/podfolder/podpodfolder/podpodpodfolder/ itd.)
Windows ma ograniczenie całkowitej długości ścieżki do pliku/folderu obejmującej sumaryczną liczbę znaków w nazwie pliku/folderu i nazwach wszystkich folderów nadrzędnych i nie da się tego obejść.
Musisz starać się nie tworzyć zbyt głębokich ścieżek.
Póki co robię w ten sposób, że wycinam cały folder i wklejam na pulpit - tam tworzę dalszy podfolder i wklejam doń pliki. Potem całość transportuję z powrotem do folderu, w którym było wcześniej. Tylko w ogóle bez sensu tak działać na dłuższą metę. Można to inaczej rozwiązać?
Generalnie moja praca wymaga, by mieć wszystko dobrze posortowane w komputerze, więc nie mogę sobie pozwolić na bałagan i dlatego w podfolderach tworze kolejne. Być może czasem jest ich zbyt dużo - tzn. zbyt głęboko, ale nie wiem czy to jest prawdziwy powód, dla którego nie chcą się tworzyć foldery
Niestety jest to prawdziwy powód… jeśli nie masz innej możliwości niż rzeczywiście tak trzymać pliki możesz posiłkować się udostępnieniem folderu i zamapowaniem go - ale nie wiem czy po localhost można tak robić - w tym przypadku będziesz miał krótszą ścieżkę UNC która pozwoli na dalsze zagnieżdżanie. Problemem może być natomiast pad systemu - wtedy możesz nie mieć żadnej możliwości aby “ruszyć” tą strukturę. Jak zamapowanie nie zadziała zainteresuj się poleceniem subst. Mimo wszystko radzę Ci skrócić ścieżki - to najrozsądniejsze ze wszystkich możliwych rozwiązań
Jeśli jest tak napisałeś że metodą "przez pulpit " ci przechodzi to może faktycznie przyczyna jest inna, może masz jakiegoś wirusa.
Sprawdź czy nie masz w tym problematycznym folderze ukrytego pliku autorun.inf lub folder.htt lub desktop.inf (te 2 pierwsze na pewno ne powinny tam być a ten ostatni może występować w podfolderach ale może też zawierać złośliwy kod, musisz mieć włączone pokazywanie plików ukrytych i wyłączone ukrywanie plików systemowych żeby je widzieć), zrób też skan OTL.
Jeśli chodzi o ukryte pliki jakieś, to mam te opcję cały czas włączoną w windzie i mi nie pokazuje żadnych dodatkowych plików-widm, więc przypuszczam, że po prostu nie ma tam żadnych autorun’ów
W kwestii ukrytych plików to sprawa nie jest taka oczywista bo niektóre wirusy działają tak że mimo włączonej opcji pokazywania ukrytych nadal pozostają one niewidoczne.
Najprościej to sprawdzić tworząc w folderze jakiś plik i nadać mu atrybut ukryty a następnie zamknąć okno i ponownie folderu i ponownie je otworzyć, jeśli plik zniknął to masz wirusa.