Notebooki - marka a jakość

Witam, chciałbym się zapytać czy jest sens wybierać laptopy firm Dell/HP/Lenovo w których jednak płaci się za firmę, zamiast firm typu ACER/Toshiba, gdzie jak widzę za stosunkowo nieduże pieniądze można dostać naprawdę dobry sprzęt. Przykład jest tutaj: Dell i Toshiba

Różnią się jedynie 1gb ramu, a cena o 500zł inna…

Chryste Panie, nie kupuj HP za żadne skarby. Nigdy, nigdy, przenigdy.

Ja mam dv6000. Problem z: wentylatorem, dyskiem, czytnikiem palców, przyciskami multimedialnymi, przyciskiem zasilania.

Dobrze traktowany, ma 1,5 roku.

Kuzynka dv5 od pół roku. Padł… wentylator dla odmiany i matryca jej mruga jakoś. Leci do naprawy.

Jeszcze kilka ‘hapekow’ bylo w domu, ogólnie tragedia i jeżeli laptop ma robić coś więcej niż stać na półce (to im dobrze idzie, bo są ładne) to trzymaj się zdala od HP.

Dell, Acer i Lenovo - mają koledzy, nie narzekają. Toshiby nie znam “z pierwszej ręki”, ale nie słyszałem o nich nic złego.

Za Delle się niestety płaci ogromne ceny jeśli się chce mieć chociaż średnią kartę graficzną…a na tym mi zależy niestety. O firmach typu ACER/Asus nie wiele wiem…jednak nigdy nie kojarzyły mi się dobrze, dlatego szukam opinii innych. Mam na oku pewnego lapka HP, może tylko trafiłeś na wadliwe egzeplarze ;]

Kupuj za każdą kasę. Zawsze i wszędzie :slight_smile:

Osobiście używam HP NX 7400 od 3 lat i zero problemów

A na poważnie. Nie ma większego znaczenia obecnie jaką markę się kupuje. Awarie mogą zdarzyć się wszędzie - zarówno w prostym Acerze za 1500 zł jak i w topowym Sony Vaio za ponad 9000. Kwestia przypadku lub jak kto woli - pecha. Wystarczy spojrzeć na Acera z mojej sygnaturki . Działa bezproblemowo od 5 lat

To mi przypomina słowa jednego z moich klientów - “kupiłem prostego polskiego składaka Actinę za jakieś śmieszne pieniądze i działa mi już bez żadnych problemów 3 rok a kupiłem Toshibę Cosmio i po 2 miesiącach poszły zawiasy”

Taa… mi też trafił się wadliwy model? 2 lata dobrego traktowania lapcia (wyglądał jak nowy) i pada karta graficzna, a co za tym idzie - płyta główna do wymiany… Acery są do du**, miałem kilka w rękach - kiepskie materiały. Lenovo - w takim za 1000 z kawałkiem z supermarketu po 3 miechach padł dysk. Ale takie Z61m (niezłe cacko…) sobie chwalę… Niezły sprzęt, zero problemów z czymkolwiek. A w Dellu (nowym) po kilku miesiącach zaczął pierdzieć (skrzypieć, charczeć, trzeszczeć?) wiatraczek od procka.

Tak szczerze, to chyba tylko laptopy Toshiby są najmniej awaryjne. Ja miałem Acera dwa lata, w tej chwili matryca jest w takim stanie, że szkoda o niej w ogóle rozmawiać. Teraz mam małego (13.3’) Mediona z prockiem T7250. I jestem zadowolony. Nie oczekuję od niego, że będzie trzymał nie wiadomo ile czasu. Wystarczy, żeby bezawaryjne (no tak drobne problemy mogą się zawsze przydarzyć, ale żeby matryca była cała, wentylatory itp) pracował 2 lata.

Po dwóch latach i tak się tak mocno technologia zmieni, że przestanie się opłacać pracować na tym komputerze. Więc tak czy siak trzeba go będzie zmienić na coś nowego.

Ogólnie ja bym nie przepłacał za znane marki i zainwestował w Asus’a.

Asus to dość znana marka…

Ja powiem tyle - lepiej kupić coś starszego, ale z wyższej półki, niż nowy badziew (patrząc się na wciąż działającego IBM T20 matki, pisząc z T42 i instalując system na T23 :smiley: ). To się nie psuje i psuć się nie będzie.

ja mam SAMSUNGA R-509 i bardzo go sobie chwalę ,chodzi super ,cicho ,szybko! jednym słowem marka porządna! ! ! polecam :slight_smile:

NX-y to wyjątek. Ale te wszystkie Paviliony to taki kał że ciężko o drugi taki na rynku.

Ja mam laptopa California Access. Firma której już nawet chyba nie ma na rynku. Zapłaciłem za niego 1530 złotych przy tym jak jego odpowiednik HP czyli takie same nie mal parametry kosztował 2500 złotych. W czym ta różnica ceny? Płaci się za markę. Jak każdy wie w tanie laptopy i te drogie są składane z tych samych podzespołów różnica jest taka że inna firma składa a co za tym idzie masz inną nalepkę. Warto zapłacić za nalepkę nawet 1000 złotych więcej. Mój sprzęt Intel dual core 1.85, grafika VIA 128 MB, dysk 160 GB, 2 GB RAM kupiłem go półtora roku temu za 1530 złotych.Sam podejmij decyzję…

hm, ciężka decyzja do podjęcia… Kiedyś miałem niemiłe przygody na acerze koleżanki i dlatego trochę się boję, tym bardziej, że firmy typu Dell mają lepiej rozbudowany serwis i gwarancję - w Dellu 3 lata. Pytanie jak oni rozpatrują te gwarancje - bez problemów, czy czepiają się, że to wina użytkownika. Poszukam jeszcze i porównam sprzęt znanych marek z tymi mniej znanymi, jeśli będą duże różnice kupię coś od acera.

a coś takiego za ok 2500zł się opłaca waszym zdaniem?

http://www.skapiec.pl/site/cat/17/comp/579635 i wgrać Windowsa 7

lub Toshiba L500D

Co do firm to w obecnych czasach nie patrz na markę, bo nie wiesz kto tego laptopa naprawdę wyprodukował np Compal i Acer to najwięksi producenci laptopów część modeli różnych firm (w tym HP, Toshiba) była lub jest robiona w ich fabrykach.

W tej cenie to chyba lepiej brać Asusa K50AB albo Della 1555.

akurat zaczynam studia i przez 5 lat będę miał darmowego win7 od uczelni :slight_smile: więc z systemem nie będzie problemu