Pierwsze pytanie odnośnie czy lepiej założyć wszystkie partycje jak GPT czy lepiej MBR na dysku 2TB?
A drugie pytanie. Gdyby z jakiegoś powodu zepsuła się partycja lub nastąpiła utrata danych itp. to czy programy do odzyskiwania danych radzą sobie z takimi partycjami (GPT)? Lub czy z partycji GPT trudniej odzyskać dane, czy nie ma to żadnego znaczenia?
Trzecie pytanie czy partycja GPT jest widoczna w trybie awaryjnym?
GPT się używa dla dysków powyżej 2 TB, bo takie ograniczenie ma MBR. Oczywiście można i dla mniejszych, ale korzyści są nie za wielkie (można mieć wiele partycji).
Dodatkowo jeśli dysk ma być bootowalny (startowy dla jakiegoś systemu), to tylko Win 7 64-bit z UEFI jest w stanie z niego zbootować (no i inne systemu Unix/Linux też chyba potrafią).
Jeśli chodzi o odzyskiwanie danych, to może się okazać, że niektóre programy nie radzą sobie z dyskiem GPT, bezpieczniejszy/pewniejszy od strony obsługi przez programy jest jednak MBR.
Nie widzę przeszkód, żeby Windows w trybie awaryjnym nie widział dysku GPT, jeśli w normalnym go widzi.
MBR jest sprawdzony i prostszy, w przypadku GPT w ogóle musisz mieć specjalną partycję BOOT (FAT32 z tego co pamiętam, ma kilkanaście MB). Dodatkowo musisz mieć płytę główną z UEFI jeżeli chcesz go zbootować. Jeśli masz możliwość to bierz MBR, na MBR też można mieć wiele partycji (więcej niż 4) przez partycje rozszerzone ;).
Jedna partycja GPT nie jest widoczna w trybie awaryjnym (zwykły BIOS) (Dysk 3 TB podzielony na 4 partycje) Jedna partycja jest podzielona programem gigabyte 3TB+ Unlocker (z powodu ograniczenia - zwykły BIOS)
@djzon: zapewne w trybie awaryjnym nie jest ładowane/uruchamiane to oprogramowanie Gigabyte Unlockeri jeśli się ono nie da potem w tym trybie uruchomić (tak by udostępniło dodatkową przestrzeń powyżej 2 TB), to nic się z tym nie da zrobić.