W domu mam dwa kompy podłączone do jednego routera za pomocą WIFI. Gdy jestem sam to jest wszystko ok, necik ładnie śmiga. Gdy kumpel włączy drugiego kompa to nagle zaczyna mi sie net wieszać, strony się prawie nie otwierają. KOmp gubi połączenie, wyświetla się komunikat, że brak połączenia z internetem i czasami pomaga wyłączenie i włączenie routera. Net mam z aster. Router sparklan. U kumpla nic się nie dzieje. Czy to wina mojego kompa czy coś z ustawieniami routera?
A czy to nie wina kumpla kompa ?
Syf może ma ? Albo ściąga i w kulki leci, bo router przy dwóch osobach by nie padał.
@lukakasz Bolo92 ma racje. z tego co opisałeś to wygląda na to że kumpel musi coś ściągać czym zapycha całe łącze bądź ma jakiś syf na kompie który Ci bruździ, w momencie kiedy restartujesz routera jego ściąganie pewno przerywa i wszystko wraca do normy.
kiedy łącze będzie zwalniać odłącz kumpla na kilka chwil i będziesz miał cały obraz sytuacji!