Witam! Otóż mam taki problem: podłączyłem z przodu komputera mikrofon, który raz kontaktował a raz nie. Pewnego zaru, gdy podpiąłem mikrofon cały komp zawiesił się. Po resecie nic się nie działo tylko świeciła się dioda POWER. Odłączyłem go całkiem z prądu i po ponownym podłączeniu komp już się nie włączył-tak jakbym go odłączył z zasilania, nic się nie działo. Po pewnym czasie odziwo zastartował. Niestety myszka nie chodziła w rzadnym porcie, pendriva też nie czyta. I teraz powstaje pytanie: poszło przepięcie, które zrobił ten niedokońca sprawny mikrofon we wszystkich portach usb; czy to, że nie działają usb to jest wina płyty głównej czy zasilacza?
P.S
Na szczęście mam przjściówkę na PS/2 do myszki i narazie chodzi
Możliwe że coś padło - sprawdź okolice gniazd może jest jakieś zwarcie na gniazdach,kablach - odłącz przedni panel gniazd od płyty głównej, zobacz co słychać w menadżeże urządzeń i czy jest pozycja kontrolery uniwersalnej magistrali szeregowej.
Jeżeli podłączę skaner czy pendrivea to one się świecą ale nieda się np. zeskanować. Sam skaner się uruchomi. Tak samo jest z pedrivem: świeci się ale win go nie widzi czyli wygląda na to, że zasilanie w usb jest tylko nie ma przesyłania danych. W menadżerze wszystko jest. Zasilacz mam Mode Com FEEL-300ATX
No ja u mojej dziewczyny mam podobny problem płytą główna też MSI i nie wiem o co chodzi próbowałem wszystkiego przeinstalowałem te sterowniki i nic… Wgrałem na nowo system i tez nie działa mogły sie spalic porty usb? jak podłączam coś do usb np aparat to pisze wyszukiwanie proszę czekać ale po 15 min nic sie nie dzieje i dalej to samo