Te o większych pojemnościach to z reguły chiński szajs. Tak samo, jak w przypadku baterii AA masz ogromną pojemność 4000 mAh, gdzie przeciętne akumulatorki znanych marek mają do 2800 mAh.
Bardzo możliwe że chiński ‘Amper’ nijak ma się do Ampera z układu SI, bo godziny chyba mają takie same
Skoro znana firma, która zajmuje się tym od lat oferuje tylko takie pojemności, to chyba logiczne technologia nie pozwala na produkcję ogniw AAA 2500mAh na skalę przemysłową przy racjonalnych kosztach…
Lepiej polecać rzeczy sprawdzone. Od pół roku posiadam Eneloopy. Są bardzo pojemne, świetnie trzymają napięcia i nie trzeba się martwić samoczynnym rozładowaniem. Trzeba je jednak długo ładować bo różnica w czasie pracy jest widoczna - przydaje się coś lepszego niż ładowarka GP. Co do chińskiego szajcu to radzę uważać dla przykładu Pentagramy ładnie się sprawują ale już te typu no name po złotówce potrafią wyrządzić same szkody.
Poza Eneloopami można się też przyjrzeć Energizer (miałem 2 lat) i Kodak ( mam teraz do aparatu foto. również Kodak) - wszystkie sprawują się bardzo dobrze i są bardzo wydajne.
Co do tych akumulatorów po 1zł oferujących 4000mAh i więcej… jak ci się rozleją w urządzeniu to później nie płacz.
Mój kolega dzięki taki akumulatorkom pozbył cyfrówkę za 900zł.
Osobiście używam eneloop, polecam ze względu na trzymanie napięć i pojemności. Poszukaj na www.hurt.com.pl sprzedają akumulatorki w ilościach hurtowych więc pewniej będziesz mial taniej jak weźmiesz 500 niż 10;)
Nie wiem, o co koledze chodziło, może o to, że te akumulatorki potrzebują jakiegoś lepszego zasilania, niż ta ładowarka (może kiepskiej jakości? nie wiem).