Allegro - problem ze sprzedawcą!

Witam!

Mam pewien problem ze sprzedawcą na Allegro. Otóż, 25 listopada zakupiłem od pewnej Pani bluzę. Napisałem jej maila, że pieniądze wyślę na konto. Wysłałem je po 3-4 dniach od zakupu bluzy. Następnie pisałem chyba 3 maile do sprzedawcy czy doszły pieniądze i czy wysłał towar. Odpisał mi dopiero za 4 razem z treścią: “długa wpłata, długa wysyłka, bluza zostanie jutro wysłana”. Heh, jeśli 3 dni to długa wpłata to ja jestem widocznie zacofany. Owszem można szybciej ale 3 dni to nie jest jeszcze tak długo. Napisałem tej Pani, że to nie jest tak długo i że z jej strony to było przegięcie, że tak długo zwlekała. A było to już chyba z dobre 10 dni roboczych od zakupu. W następnym mejlu dostałem odpowiedź, że nie ja bede jej rozkazywał kiedy ma wysłać bluze. Po 2-3 dniach napisałem kolejnego mejla co z tą bluzą. Na to ona, że została wysłana i może mi wysłać potwierdzenie. Przeczekałem święta i do dzisiaj bluza nie doszła. Napisałem tej Pani, że żądam zwrotu kosztów, albo sprawa trafi do Allegro. I tu moje pytanie jak to sie odbywa i czy moge liczyć na zwrot kosztów od Allegro lub tej Pani poprzez nacisk Allegro?

Z góry dziękuje za odpowiedź

Pozdrawiam!

Witam.

Masz szanse na odzyskanie pieniędzy. Na Allegro masz chyba ubezpieczenie do 400 zł. Ale niestety nie wiem w jaki sposób się to odbywa.

Poczytaj regulamin i napisz jak najszybciej do Allegro.pl

a dostałeś to potwierdzenie? Bo jeśli tak to ona jest “czysta”

Nie dostałem, bo o nie nie zabiegałem. A jeśli te potwierdzenie dostane i ona okaże się jak mówisz “czysta” to czy mogę liczyć na zwrot kosztów z allegro?

Jeżeli ona będzie “czysta”, i jeżeli przesyłka była ubezpieczona to zwracasz się do Poczty Polskiej albo do kuriera którym została wysłana paczka.

I oni albo wtedy jej gorączkowo szukają albo zwracają Ci kasę.

Raczej nie - ty masz podtwierdzenie wpłaty ona podtwierdzenie wysłania więc sprawa wygląda na czystą.

Jeśli ona faktycznie wysłała towar po 10 dniach i może przedstawić ten druczek z Poczty, to jesteś na przegranej pozycji. Pamiętaj, że na Poczcie w okresie Świąt były (są!) takie korki, że nie wiadomo jak długo można czekać na towar.

Jedyne odszkodowania to tylko od Poczty Polskiej.

No tak ale pieniądze doszły tak mniej więcej około 29-30 listopada, więc to jeszcze nie był okres świąteczny :?

To normalne, że pieniądze przez Pocztę idą długo.

Hola hola…

powoli i spokojnie…

  1. Piszesz do kobiety o natychmiastowe przesłanie kopi (skanu) dowodu nadania przesyłki,

  2. jeśli nie prześle - znaczy, że nie nadała przesyłki i leci w kulki,

  3. W tym momencie, żądasz zwrotu całej kwoty przelanej na jej konto ze wskazaniem realnego terminu w jakim pieniądze mają wpłynąć na twoje konto,

  4. Jeśli nie zrobi przelewu zwrotnego, zgłaszasz oficjalnie do serwisu Allegro i czekasz na rozpatrzenie. Jej konto powinno być zawieszone do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Jeśli Allegro przyzna ci rację - ona musi zwrócić ci pieniądze, lecz Allegro nie ma mocy wykonawczej. Niestety tutaj nie może wymusić zwrotu kasy. Pozostaje sąd z powództwa cywilnego.

  5. Jeśli przesyłka została nadana i masz potwierdzenie, sprawdzasz (bo nie wiem) w jakim terminie tego rodzaju przesyłka musi zostać dostarczona.

  6. Po sprawdzeniu i przekroczeniu tego terminu, żądasz od kobiety złożenia reklamacji na Poczcie. Sprawdź termin rozpatrywania reklamacji na Poczcie i zażądaj informowania na bieżąco o sposobie i terminie rozpatrzenia tej reklamacji.

  7. Po decyzji poczty musisz zażądać ponownie pieniędzy.

Tutaj zaczyna się zabawa w kotka i myszkę, ona niby dopełniła formalności - powinna zgłosić wniosek o zwrot kosztów przesyłki i odszkodowania w wysokości wartości zagubionej rzeczy. Różnie może być.

Pamiętaj, że wszystko załatwiasz na piśmie, nic na gębę. Poinformuj i zrób to - że archiwizujesz całą korespondencję z nią, która będzie wykorzystana w sprawie.

Pamiętaj o w miarę agresywnym ale grzecznym załatwianiu sprawy. Moim zdaniem powinieneś dostać zwrot kasy, dużo zależy od sposobu załatwiania sprawy.

Nie ty załatwiasz sprawy z pocztą tylko ona.

OK, dzięki za porady.

Hey! Powiem od razu, że zwlekanie 3 - 4 dni z zapłatą za wylicytowany towar to jednak długo, raczej zbyt długo. Za wylicytowany towar powinno zapłacić się najszybciej, jak to tylko możliwe, czyli natychmiast przez internet lub na drugi dzień w innej formie. Nie dziwię się sprzedawcy, że się zdenerwowała. Kupujesz - płacisz, a nie chodzisz, kombinujesz i zastanawiasz się przez trzy - cztery /a może jednak więcej?/ dni…, to ty trochę przegiąłeś, a nie sprzedawca

darmik24 , na wpłatę w Allegro zwyczajowo czeka się 7 dni.

darmik24 , uwierz, że 3 dni to jest jednak termin krótki. Ja sam gdy sprzedawałem przedmioty przez Allegro trafiałem na osoby, które wpłacały nawet a okolicach tygodnia i afery z tego nie robiłem bo uważam to za normalne, bo nie zawsze pieniądze są na koncie, nieraz trzeba je wpłacić, niekiedy np. PKO Inteligo nie działa. Spotkałem się z tym często. A ta Pani jest nie tylko niecierpliwa ale i potrafi być bezczelna. Owszem, zgadzam się, że najlepiej wpłacać zaraz po wygraniu aukcji ale czasami zdarzają się poślizgi.

No to jak nie ma kasy na koncie to się nie kupuje. Zgadzam się, że na wpłatę czeka się 7 dni, ale sprzedawałeś coś na allegro? Jeśli tak to chyba wiesz, że szybka wpłata to wielki atut, a im dłuższa zwłoka, tym większe mogą byc problemy, a jak szybko wpłacisz to zamykasz innym gębę. Kurczę, dlaczego ludzie robią zakupy nie mając kasy?

Hola, kolego nikt sie nie zastanawiał, czekałem aż pieniądze wpłyną na moje konto. I zaraz je wysłałem tej “księżniczce”. Towar zakupiłem 25 listopada. Pieniądze wysłałem 28-29 listopada. A dzisiaj mamy 1 stycznia. Pieniądze szły 1, góra 2 dni więc przesyłka juz dwano powinna być u mnie. Nie widze tutaj swojej winy.

Sprzedawałem wiele rzeczy i szczerze Ci powiem, że 2 lub 3 dni różnicy nie robią. Zwłaszcza, że potwierdziłem zakup. A poza tym była 1 sztuka towaru. A po za tym nie mój problem jest inny, jak Cie to pytanie nurtuje to sobie załóż osobny temat :slight_smile: