Antywirus "w trybie XP"

Czy polecacie instalować system antywirusowy na maszynie wirtualnej XP Mode? Jeżeli tak, to czy powinien być on taki sam jak na Windowsie 7 i czy nie będzie problemów po odpaleniu programu w trybie XP?

Dzięki z góry za pomoc,

Paweł

Bez przesady z tymi zabezpieczeniami :expressionless:

Jeśli nie będzie pirackich programów (jeśli będą, to żaden antywirus nie pomoże) na wirtualnej maszynie, ani nie będzie służyć do przeglądania internetu, to program antywirusowy jest zbędny, a tylko zamuli.

nie wiem czy coś takiego jest w ogóle możliwe - ale jeśli nawet to i tak bym tego nie robił…

Nie będzie problemów, program antywirusowy powinien być zgodny z Windows XP.

Dodane 31.10.2009 (So) 17:09

Czemu nie? W sytuacji, gdy ktoś używa (np. jak ja…) trybu XP do uruchamiania przeglądarki (łączność z bankiem), to program antywirusowy nie zaszkodzi - zawsze jest szansa, że przyblokuje jakiś niebezpieczny kod.

To nie jest żadna przesada! Używam trybu XP do wielu celów i miedzy innymi również do ściągania plików z internetu.

A co się dzieje w momencie jak odpalisz jakiś program zainstalowany w trybie XP, bezpośrednio pod Windowsem 7? Ja w obecnie nie mam żadnego antywirusa na XP i pokazują mi się komunikaty mówiące o braku systemu antywirusowego (znane dymki spod Windowsa XP)… Dodam tylko ze pod 7-emką mam Norton Internet Security 2010.

Dzięki,

Paweł

Ludzie to na co wam było wydawać pieniążki na visty świsty i siódemki jak nawet pliki w XPmode pobieracie?

Nie rozumiem was kompletnie… jakby nie było programów do np. p2p zgodnych z vistą i 7…

Już nie róbcie się tacy pro że wybajerzonych trybów używacie bo to się robi z deka żałosne…

To jest Twoja opinia, ale nie pomagasz w rozwiązaniu problemu… Po co zaraz krytykować, tym bardziej ze nie jesteś do końca w temacie?

W ramach wyjaśnienia powiem tylko ze używam Cisco VPN Client do połączenia VPN, a program ten nie jest kompatybilny z systemem x64. Czyli, połączenie VPN jest nawiązywane w trybie XP i teraz powstaje pytanie: czy jest ono chronione programem antywirusowym?

Żałosny to jest Twój komentarz… Korzystam z trybu XP w taki sam sposób w jaki korzystałem z wirtualnego WIN XP na Viście, na którym miałem antywira…

Nikt nie robi z siebie " PRO". Biorąc pod uwagę integracje jaka występuje miedzy trybem XP i Windowsem 7 istnieje duże prawdopodobieństwo, że “coś złego” przedostanie się na 7-emkę.

Świat nie kończy się na pokemonach przez P2P. Od dawien dawna używam wirtualnej maszyny (teraz dzoszedł XP Mode) do łączenia się np. z bankiem. Mam wtedy pewność, że nie jest to system, na którym pare minut temu wpadło jakieś świnstwo, które wyśle w JPEG za chwilę moje hasła i stan konta.

Wiesz moje hasło przez kilka lat we wszystkich portalach to było “kuba11”, używałem do przeglądania internetu Internet Explorera, a antywirusem w moim komputerze była jedynie zapora sieciowa. I ani razu nikt nie włamał się na moją pocztę, nie miałem hakera w kompie ani żadnego wirusa.

Więc nie róbmy z siebie wariatów i nie instalujmy po 50 antywirusów w jednym komputerze.

Jeśli się tak boisz wirusów to zainstaluj sobie Sandboxa i po problemie - dasz wyczyść piaskownicę i już:)

Co do Twojego hasła - nie trafiłeś na fascynata, co np. będzie sniffować sieć wifi. Co do Twojego podejścia - miałem sporo wspólnego z audytami i wdrożeniami związanymi z bezpieczeństwem (nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile wysiłku kosztuje banki, aby informacje o kompromitacji zabezpieczeń nie doszły do uszu klientów - a straty idą w grube miliony).

A co do Twojego podejścia - to troszkę jak z danymi na dysku: “ludzie dzielą się na tych, co robią backupy i tych, to zaczną je robić”.

Jakoś Ci nie wierzę.

Te wszystkie wirusy, trojany i włamania to tylko nadmuchane sprawy tylko po to, żeby zachęcić ludzi do kupowania antywirusów. Dziś do każdego komputera dodajemy antywirusa i to najlepiej płatnego. Bo jest bezpieczniej.

I nie mam nic przeciwko temu. Ale no bez przesady - ty zamierzasz instalować antywirus w każdej maszynie wirtualnej jaką posiadasz. Mi wystarcza jeden.

Ale skoro masz za dużo kasy i nie masz co robić z zasobami komputera to się tak baw…

Proponuje zostawić tą wypowiedz bez komentarza i pozwolić koledze przekonać się na własnej skórze, ze wirusy i hakerzy istnieją :wink: - Kwestia czasu.

bachus , zanim rozpęta się tutaj prawdziwa wojna, mógłbyś mi tylko dać znać jak Twoja 7-demka reaguje na antywira spod trybu XP?

Dzięki!

To zupełnie osobne, wirtualne środowisko - nie będzie kolidować.

W tej chwili na Windows 7 mam ESET Smart security, to samo w XP mode (tam jednak wersja trail, nie mam drugiej licencji…). W obu przypadkach firewall włączony / w XP mode całowicie wycięty ruch z zewnątrz (poza tym zainicjowanym od środka), wyłączone usługi dzielania plików, drukarek itd. - wszystko, co może być podatne na dziury…

Dodane 01.11.2009 (N) 15:30

Co do Twojej niewiedzy - chyba rozumiesz, że maszyna wirtualna, szczególnie przy dostępie do sieci bez NATowania jest widoczna jak “zwykły komputer” - czyli bez aktualizacji / firewalla jest bardzo podatna na ataki. Z takiego też powodu, w przypadku zakupu np. dużego serwera pod kątem dzielenia na wirtualne maszyny kupuje się osobne licencje na oprogramowanie antywirusowe.

W przypadku, gdy używasz np. XP mode bez odpowiedniego zabezpieczenia, będzie on dużo bardziej podatny na intruzów, niż sam system hosta - gość dostanie po dupie.

Co do rozdmuchiwania przez firmy w celu kupowania - po części jest w tym trochę prawdy; faktem jest jednak, że największym teraz zagrożeniem są właśnie trojany/botnety. Nie zdajesz sobie nawet sprawy, że jak sprawdzić na routerach dostawców internetu ile komputerów jest zombie w botnetach liczących MILIONY komputerów, to szczęka opada… MILIONY - a nie dziesątki, czy setki. Dobrze napisany trojan po uruchomieniu nie dość, że będzie pełnił swoje zadania, to dodatkowo będzie się sprytnie ukrywał przed oprogramowaniem antywirusowym, to jeszcze zaktualizuje się i będzie do tego polimorficzny.

Jesczcze raz - maszyna wirtualna, szczególnie w trybie bez NATowania ma w nosie antywirusa, czy firewalla na komputerze-serwerze.

Tak panikujmy wszyscy bo są wirusy i od razu lećmy do sklepu i kupny 50 różnych antywirusów.

Albo lepiej - odetnijmy się od sieci, nie wkładajmy do komputera płytek ani pendrivów, zainstalujmy Windowsa i bawmy się saperem. Wtedy na pewno nie będziemy mieć wirusów.

Wiadomo przesadzam, ale dla mnie 1 antywirus spokojnie wystarczy. Zapłaciłem już za Nortona 2010 i mi wystarcza. W trybie XP uruchamiam jedynie dwie aplikacje, przeglądarkę uruchamiam w normalnym trybie więc po co mi drugi antywirus?

VirtualBoxa w którym mam XPka także nie zapycham antywirusem, bo po co mi tam? Nie potrzebnie będzie mi tylko zasoby systemowe zjadał.

1 antywirus na jednym komputerze to wystarczająca ilość. Nie warto ładować takiej kasy w antywirusy. To stanowcza przesada…

Wytłumacz mi w takim razie - jaki jest cel antywirusa/zabezpieczeń na komputerze-serwerze, jak nie ma nic na komputerze-wirtualnej maszynie? To już lepiej mieć tego antywirusa na wirtualnej maszynie, jak np. ona służy do np. korzystania z kont bankowych, allegro itp.

Po raz kolejny - BEZ KOMENTARZA

To jest Twoje zdanie i Twoja sprawa, ale to ja założyłem temat i Ty mi w ogóle nie pomagasz. Nie wiesz, uważasz ze to przesada - ok, każdy ma swoja opinie, ale jak nie potrafisz pomoc to poco się udzielasz :!: :?:

Pomagam przecież i przekazuję swoje zdanie jako odpowiedź na pytanie z tematu.

Powiedz mi po co instalować antywirus w maszynie wirtualnej skoro 90 % operacji jest wykonywane w normalnym systemie. Gwarantuję Ci, że o wiele bezpieczniej zainstalować jeden dobry system z jednym antywirusem niż posiadać 5 oddzielnych z 5 oddzielnymi antywirusami - a dlaczego?

Bo w tym jednym panujesz nad sytuacją. Gdy masz ich 5 nie jesteś w stanie zadać o to, żeby wszystkie w danej chwili były aktualne, żeby nie było żadnych konfliktów z programami. Dlatego zastanów się jeszcze raz zanim wydasz pieniądze na antywirus dla “trybu XP”

Przede wszystkim nikt nie wykorzystuje maszyn wirtualnych do zabawy. Z tego korzysta się do pracy wykonując określone czynności lub wykorzystując oprogramowanie które nie działa pod nowszą wersją systemu.

Co do samego XP mode proszę pamiętać, że jest to środowisko wirtualne posiadające standardowo (jeśli tego nie zmienimy) dostęp do zasobów hosta, mi. poprzez udostępnione dyski hosta dla gościa i ogólnie ‘wspólną’ sieć. To nie jest Virtualbox gdzie jeśli się dopiero postaramy to maszyna wirtualna będzie wcześniej standardowo całkowicie odseparowanym środowiskiem od hosta i która może stanowić poligon doświadczalny. Dlatego też w XP mode warto zainstalować zarówno antywirusa jak i warto zastanowić się nad firewallem (o tym, że ten wbudowany w win xp to kaszanka chyba nikogo przekonywać nie trzeba). Programy mogą być różne zarówno na hoscie jak i w xp mode. Sam antywirus w przypadku programów działających w xp mode na pulpicie w7 działa normalnie w tle i jeśli pokazują się jakieś komunikaty antywirusa to oczywiście są one dostępne bezpośrednio pod W7.

Co do samych programów, ja zarówno na hoście i maszynie wirtualnej korzystam z darmowej Avira Free AntyVir i jest ok.

Owszem, trochę mnie poniosło - sorry… Ale niektóre Twoje komentarze były trochę nie na miejscu.

Dzięki wszystkim za pomoc!

Oj, oj - czemu uważasz, że firewall z Windowsa XP/Windows 7 to “kaszanka”? Fakt, że mam teraz SmartSecurty (ESET), ale podaj argument, że to zły program (dodatkowo bezpłatny…). Moim zdaniem w standardowych zastosowaniach sprawdza się świetnie.