Aparat cyfrowy do 1500 zł

ad vocem Monczkina - może trochę ot, ale jeszcze kilka uwag:

1. Posługujesz się analogiem F80 - nie wiem, jakie masz “szkło”, ale podejrzewam, że i coś “długiego” i coś “krótkiego” poza standardem. F80 zaliczana była do l e k k i c h luster - kilkanaście lat temu każdy kto bawił się reporterką unikał lekkich aparatów jak ognia - z przyczyn, o których pisze Monczkin. A teraz wyobraź sobie, że bierzesz do ręki aparat, który waży z obiektywem mniej niż obiektyw Twojego Nikona…

Przymocuj jeszcze do niego jakoś lampę. O wyważeniu właściwie nie ma mowy. A popróbuj robić lekkim aparatem zdjęcia z ręki na czasie dłuższym od 1/60…

2. Chcesz z analoga przejść na cyfrę - ok, nie ma sprawy. Ale sądzę, że kompakt jest jednak aparatem trzecim czy czwartym, na wypadek “gdyby coś”. Posługuję się sporadycznie kompaktem - właśnie d-luxem 2 - i jeszcze nie spotkałem sytuacji - w fortografii reportażowej, nie studyjnej - bym musiał rezygnować z AF na rzecz manuala. Przy dobrym AF ostrość manualna właściwie wykorzystywana jest tylko przy zdjęciach robionych “na matówkę” - makro, architektura itd. i to tylko przy b. skomplikowanych planach, kiedy zależy mi na zabawie z głebią.

3. Znasz z autopsji plusy i wady lustra - z Twojego postu wynika, że z cyfrakiem nie masz aż tak dużego doświadczenia - dlatego uważam, że jednak albo pójdź na całość - uskładaj kasę - i kup d-lustro (raty?), albo - wybierz kompakt, który będzie miał najlepsze proporcje optyka/elektronika. Zauważ wreszcie, że nad kolejnymi modelami kompaktów znanych firm pracują sztaby nie tylko marketingowców, ale i konstruktorów, i jeżeli wyposażają aparat w jakiś zestaw funkcji, na przykład - tylko w AF bez manuala - to nie dlatego, że lekceważa opinię rynku, tylko dlatego, że mają zaufanie do opracowanych rozwiązań i nie boją się wyjść z nimi na rynek.

Uff, rozpisałem się - przepraszam.

Nie przepraszaj :slight_smile: Od dawna nie było rzeczowej wymiany zdań. Im więcej takich postów - tym lepiej.

Problem z wyborem aparatu wynika…

No właśnie ??

Fotografia cyfrowa różni się od analogowej.

Aparatyy analogowe nie były tak reklamowe jak cyfrówki teraz.

Panuje agresywna kampania reklamowa, nie uwzględniająca realnych możliwości (ukrywając wady), a uwypukla bajery (stabilizatory, max zoomy, matryce, syf, kiła i mogiła).

Czym należy sie kierować ??

Według mnie:

  1. Marka producenta - nie kupujemyy no name, czy innych producentów nie związanych z fotografią - np. HP

  2. Jasność obiektywu - im jaśniejszy, tym lepsze zdjęcia w trudnych warunkach

  3. Ilość programów i ustwień ręcznych - automat jest fajny, ale przy dobrych warunkach pogodowych etc.

  4. akcesoria zewnętrzne - lampy, konwetefy, filtry etc.

  5. Zasilanie - mimo wszystko akumulator jest lepszu do betri. Ale baeri są dostępniejsze…

  6. Matryca - minimum 3 mln pikseli

  7. sam nie wiem co :stuck_out_tongue:

Tak tylko, że na lustrzankę cyfrową mnie nie stać bo ponad 2000 zł. teraz nie dam rady znaleźć :slight_smile:

A w aparacie potrzebuję przedewszystkim manuala ponieważ aparat musze wykorzystywać do szkoły gdzie mają być robione zdjęcia artystyczne a na analogu z kliszami już nie daję rady ( za drogo ) dlatego chcę sie przesiąść na cyfraka tylko własnie nie na kompakta nie na lustrzankę tylko coś pomiędzy nimi bo kompakt dla mnie jest za słaby a lustrzanka za dobra :smiley:

  • potrzebuję “fajnego” aparatu z którym można wyjśc w miasto (nie może za bardzo się rzucac po oczach) i porobić troche różnych fotek.

Dzięki Monczkin i Stary Dziad - ale wy troszkę inaczej mi radzicie niż moge … :smiley: - nie mam kasy na lustrzankę a byle jakiego kompaktu nie chcę bo wtedy poprostu wyrzucił bym kase w błoto.

Nie ma :frowning:

W takim razie zainteresuj się Fujii lub Canonem.

np. http://www.foto-net.pl/sklep/pokaz_kart … W_1GB_PAMZ

Niestety nie jest to to - wyżej napisałem, że potrzebuję na SD bo posiadam taką kartę oraz chciał bym kupić kilka kart SD bo najpierw w tym aparacie chciał bym korzystać a za jakiś czas np. w lustrzance np. D70 :smiley: - po co wyrzucac karty jak mozna z nich korzystać i później.

Jaki z canonów być polecił.

A co sadzisz o Panasonicach ?

Pozdrawiam.

Jeżeli chcesz kupic sprzet, tylko dla i wyłącznie dla tego, że obsługuje katy SD i takowe posiadasz - Twoja sprawa.

Dla mnie osobiście - nośnik pamięci jest ostatnim kryterium wyboru aparatu.

Dla mnie też jak miał bym kilka tysięcy a niestety nie mam - szczególnie teraz dodatkowych 2 stówek na jakaś kartę. Więc muszę korzystać z tego co mam i co jest dobre a SD uważam za dobre bo jak pisałem korzystają z nich np. Nikon D50 lub D70.

Pozdrawiam.

Piotrwx i Monczkin - obaj znacie się na fotografii na tyle dobrze, że macie swoje zdanie. Wreszcie Piotrwx powiedział, do czego mu to ustrojstwo potrzebne - tak, potrzebujesz taniej cyfrówki z możliwościami (choć w części) lustra. I tu się kłania następny temat - przy fotografii analogowej gros spraw związanych z ekspozycją, głebią, kadrem itp. ustawia się przed zrobieniem zdjęcia, bo potem - po ptokach. To znaczy nie zawsze - foto cz/b, kiedy można samemu wywoływać w ciemni dawała możliwość podkadrowania, skorygowania błędów itd. Foto kolorowa już w znacznie mniejszym zakresie, stąd producenci negatywów dzielili filmy na popularne, bardziej tolerancyjne (do +/- 1,5 EV) i na tzw. profesjonale, nieco lepszej jakości, ale nie przebaczające błedów w ekspozycji. Schody zaczynały się (i zaczynają nadal) przy fotografii pozytywowej, czyli slajdach, gdzie jakakolwiek ingerencja po naświetleniu była praktycznie niemożliwa.

Tyle o analogu. A z cyfrą? To, co można osiągnąc za pomocą bardziej czy mniej skomplikowanych programów typu Photoshop praktycznie uwalnia od odpowiedzialności za obraz, poza doborem tematu, rozdzielczości i ostrości. W sytuacji Piotrawx zastanowiłbym się nad wejściem w dobry program do obróbki e-obrazów i kombinowałbym w tą stronę, kreując rzeczywistość artystyczną warstwami, nie ekspozycją :stuck_out_tongue:

Ranking preferencji Monczkina wydaje mi się najbardziej zasadny:

- marka , za którą się płaci daje poniekąd gwarancję, że parametry podane w opisie są prawdziwe, nie są zaś chwytem reklamowym; Z doświadczenia - i z opinii zawodowych użytkowników wiem, że najlepszą mechanikę pudeł od lat ma Canon, najlepszą elektronikę - sony, a najlepsze szkła Nikon.

- jasność obiektywu - tak, ale też najważniejsza choroba tanich szkieł - rozmywanie obrazu na krawędziach, ostrość w spocie, aberacje chromatyczne przy trudnych warunkach ekspozycji - to najczęściej można wyłapać przy tanich(?) szkłach. Z zazdrością patrzyłem na kolegów, którym wielkie zachodnie redakcje kupowały szkło “na miarę” - nie zoomy, tylko stałoogniskowe, nie af, tylko manuale - a jak af, to w cenie wielokrotnie przekraczającej cenę “pudełka”. Czyli - poza jasnością liczą się budowa obiektywu, producent szkła i niestety - cena. W tym zakresie prym wiedzie Rodenstock, ale dla średnich formatów, Zeiss - w wersji dla Leici i Nikor - piekielnie drogie szkła, ale doskonałe;

- ilość programów i ustawień ręcznych - zależy do czego. Generalnie wydaje mi się sprzecznością proponowanie programów tematycznych w aparatach dedykowanych dla “półprofesjonalistów” - przeciez wiem, że jak chcę robić kine, to biorę krótsze czasy, jak chcę portret to otwieram blendę, jak robię plener czy architekturę to przysłaniam na maksa itp. Z programów przydają się praktycznie dwa - preselekcja czasu dla ujęć dynamicznych i preselekcja przysłony dla reszty. Cały pozostały “bajer”, histogramy, sratagramy - to wodotrysk, komplikujący życie - jak zacznę kombinować tak czy może siak, to mi obiekt spyli i koniec pieśni. Zresztą najlepsze są zawsze te zdjęcia, których nie zdążyliśmy zrobić… Od zabawy w obróbkę była ciemnia i jest komputer, a nie aparat;

- akcesoria zewnętrzne - tak. Na pewno lampa na ttl, dobrze dodatkowe gniazdo na doświetlacz, konwertery, nasadki - tak, jako substytuty “czystych” szkieł - i wreszcie filtry - konieczność - przynajmniej polar, połówka i ewentualnie dyfuzor. No i - możliwość wsadzenia czegoś między body a szkło - pieścienia, mieszka itd - bez których makro nie istnieje;

- zasilanie - aku jest tańsze, bateria - niezawodna. Dlatego - i to i to.

- matryca - 3 mln to jednak już trochę mało: myśle, że na serio rozmowa zaczyna się teraz od 5 mln, a luksus mam w przedziale 6-8. 10 dla małego obrazka to przesada, 8 tez, ale przy większej matrycy jednak są większe możliwości doobrabiania zdjęć programem. Tu dołożyłbym jeszcze format zapisu - jakiś bezstratny, typu RAW, nieoceniony przy dużych wymaganiach.

- co jeszcze - pamięć. Najlepsze wydają się obecnie 1 i 2 Gb High Speedy Kingstona, drogie jak licho (ok. 300 i 500 zl) ale naprawdę dobre.

No i jeszcze dwie “duperelki” - statyw - taki, na którym można położyć kilogram aparatu i dwa-3 kilo szkła a statyw ani drgnie - to raz, a dwa - stary trik - woreczek 20x20 cm z piaskiem, który można położyć na dowolnej powierzchni jako podstawę do aparatu - stabilną, mała i uniwersalną.

A zupełnie na koniec - wiadomo, kto to jest Arturo Mari, fotograf papieski. Wiadomo, że tłucze setki tysięcy zdjęć. No to zapraszam panowie na stronę http://www.vatican.va/news_services/or/photo/viag_pol/index.html, tam najedżcie myszką na jakikolwiek sampel i zobaczcie, czym i na jakich parametrach robi zdjęcia…

w tych granicach cenowych, to oczywiście Canon PowerShot S2 IS

Propozycja Airborna jest ciekawa, tyle, że popatrz tu: http://www.dpreview.com/gallery/canons2is_samples/ i zobacz co się dzieje z ostrością zdjęć - i to nie superwymagających, tylko zdjęcia Wawelu (s23) i tej uroczej Damy (s25)

Chyba jednak obiektyw rysuje jakoś felernie - zresztą - sam oceń

To nie jest kwestia kilku tysięcy, a kilkuset złotych - bez przesady.

Ja na aparat zbierałem 3 lata.

I nike tego nie kwestionuje :slight_smile: Ważne jest co innego. Format CF (pewnie się mylę) powstał najwcześniej. To tak jak z Windowsem. Wszędzie jest dostępny. (Na Ukrainie karty CF sprzedawali na stradanach przy drodze). Nieczęsto widziałem inne standarty. Owszem. Nowe aparaty wykorzystują nowinki - np. xD.

CF 256 MB kosztuje około 45 zł,

xD kosztuje około 160 zł,

SD kosztuje 60 zł

(piszę o podstawowych - są jeszcze odmiany HS i PROF).

Mam 1500 zł. a Nikon D50 z kitem kosztuje ok 2400 zł. ( http://fotoit.pl/index.php?site=produkt … =69&id=400 ) czyli prawie 1000 zł. więcej więc nie wiem czy to nie duzo.

Dlatego na razie szukam jakiegoś dobrego kompatka ale nie takiego malutkiego jak wiekszość ludzi kieszonkowego tylko naprawdę coś dobrego za 1,5 tys. zł.

Nom ja też chcę podkładac 2-3 lata i kupic lustrzankę własnie np D70 gołego lub D50 już z dodatkami - ale to za 2-3 lata.

A ja teraz potrzebuję aparatu - nie moge czekac ponieważ bede musiał kilka praca zaliczeniowych przygotowac i nie moge poprostu byle jak zrobić - dlatego potrzebuję dobrego cyfraka.

Canon S2 - nie za bardzo jest jakiś nie za ciekawy. Wcześniej oglądałem kilka zdjęc i bardzo duże szumy.

No to wejdź w tego coolpixa p4 nikona - ma małe szumy i dobre parametry optyczne, albo w powershota a700 canona - podobny, tylko troche gorszy, albo w tego lumixa fz20 panasonica - właściwie w tych 3 powinieneś się zdecydować. Lumix ma najgorsze szkło, ale ma wsyzstko co chcesz - manual, zoom, flash kontakt,; canon - sporo bajerów programowych, dobrze trzyma parametry ekspozycji, szumi na bokach, kiepsko ostrzy ale do amatorskich zastosowań jest niezły; nikon - podkreślam, że to moje subiektywne zdanie poparte sympatia do firmy - ma najlepsze z nich szkło, najlepszą matrycę i naprawdę b. dobry AF, ale nie ma wizjera i manuala. Wszystkie są w przedziale ok. 1500 zł i SD.

O fuji, sony czy olympusie raczej nie myśl.

Co do tych szumów to sięmuszę zgodzić, cohć nie są jakieśtragiczne. Z ostrością natomiast nie miałem problemów, nie zdąrzyłem się nim co prawda zbyt długo nacieszyć bo po dwuch tygodniach poszedł na naprawę gwarancyjną, mam nadzieję jednak, że to błąd tego pojedyńczego egzemplarza, bo ludzie go sobie chwalą.

z tym żę, S2 jest w podobnej cenie, a jakościowo chyba lepszy

coolpixa p4 - dla mnie to straszna zabawka brak własnie wizjera całkowicie go przekreśla.

canon a700 - raczej nie to

panasonic FZ20 - musze go obejrzeć i chociarz chwilę wypróbować, martwi mnie tylko jedno że jest trochę starym modelem, że nie polsiego menu oraz że trochę ze wzglęu na to, że model ma ok. 2 ciężko jest z akcesoriami np. tulejki itp.

Ale jeszcze się rozejrzec chcę coś co wygląda jak i robi zdjęcia(zwłaszcza to drugie ale pierwsze też jest ważne) dobrze.

Wprowadź w szukajkę na ceneo czy e-foto czy czymś podobnym cenę w przedziale do 1600, zobacz co Ci tam wypluje i poszukaj w opisach, co ewentualnie podchodzi. Jak znajdziesz, wejdź na http://www.dpreview.com/gallery/ i pooglądaj sample po obróbce i porównaj je z tymi samymi samplami “surowymi” - masz je poniżej wyświetlonego zdjęcia - “download original image”. Tam wyłazi dość bezlitośnie cały feler fotki - popatrz na parametry - zadaną czułość, ekspozycję. Lumix jest stary, ale przypomina lustro, więc będzie Ci przyjazny, szkło ma baaardzo dyskusyjne - ot, choćby pierwszy sampel - jak w dużym nawet powiększeniu przeczytasz tekst pod plakatem z dziwuszką, to jesteś gość - ja nawet po pobraniu i podostrzeniu nie dałęm rady poza pierwszą linijką, a to znaczy, że z rozdzielczością panasonica jest tak sobie, chociaż szkło niby zeisowskie. Ale pokombinuj i daj znać w topicu czy na PW co wybrałeś, może się coś jeszcze poradzi. I pomyśl o dobrym programie do obróbki fotek. Dobrej nocy :slight_smile: :slight_smile: :slight_smile:

A przydatne adresy można znaleść tu

http://forum.dobreprogramy.pl/viewtopic.php?t=24441

Czyli co byście mi poradzili jesli nie FZ20 bo cały czas mam dylemat - bo on ma już w końcu 2 lata a przez te 2 lata technika sporo poszła do przodu :?

Jaki byście radzili w tym stylu co on i do 1500 zł. :slight_smile:

Canon A700 albo I2 IS, niewiem jak I2 ale A700 maświetnąelektronikę, między innymi Digic II, procesor wykorzystywwany międszy innymi w cyfrowych lustrach

A700 jest strasznie kiepski zamiast niego wolał bym wziaść A610 bo ma ruchomy lcd ale słyszałem, że są problemy z “pyleniem” obiektywu.

A S2 jak za prawie 1500 zł. ma dośc słabe parametry.