no i stało się, dysk obsypał się bad sektorami. Skanowałem Victorią i program sypał informacjami o czasach odczytów na czerwono pomiędzy 300-600ms.Dodatkowo oznaczał bloki mianem: UNCR.
Rozumiem, że padł dysk, ale to już drugi nowy Seagate a poprzednio jeszcze jeden. Myślałem, po prostu że dysk padł ze starości (SATA 160Gb), kupiłem taki sam ale SATAII - te właśnie padły dwa. Co prawda mam na nie gwarancję, ale to nie jest defekt samych dysków.
W bardzo krótkim czasie padły mi aż 3 dyski!
W poprzednim poście, ktoś zasugerował, że może to wynikać z problemów z zasilaniem. W tym kompie jest zasilacz Nlite czyli chyba całkiem przyzwoity.
Co robić??? Jak ustalić przyczynę awarii, jak sprawdzić czy zasilacz jest ok. Nie wierzę w przypadek usterki aż 3 dysków po kolei.
Nie mam dostępu w tej chwili do kompa, czy podaje napięcia zasilacza czy tylko te z płyty?
Czekam na jakieś sensowne rozwiązania, bo mnie przy trzecim dysku krew zalała.
Też nie mogę znaleźć nic o tej firmie. Uznajmy, że się pomyliłem co do firmy i zanim sprawdzę Everestem mam pytanie, co może oprócz samego dysku mieć wpływ na bad sektory.
System czysty, zagrożenie wirusem czy robalem praktycznie zerowe.
Zrób zdjęcie, bo nawet numerki które nic mogą na pozór nie przedstawiać, mogą nakierować na faktycznego producenta zasilacza. Ale prawdopodobnie to ■■■■.
“Wrzuć najlepiej zdjęcie zasilacza, screen z HWMonitor (głównie chodzi o napięcia [ale nie tylko, wszystko co wypisuje po jakimś czasie użytkownika, jak nie ma napięcia to trudno]) i napisz co mówi BIOS na temat napięć.”
