morduje właśnie swój hdd, którego używam jako dysk zewnętrzny na przejściówce SATA>USB 3.0 z alledrogo, problem polega na tym że już enty raz naprawiam windowsową aplikacją dysk i cały czas mam 3 bad sektory. Na początku było ich więcej, ale reszta już nie chce się naprawić. Czy pomoże coś MHDD? Czy sobie już odpuścić i są to fizyczne bad sektory? Starałem się od samego początku obchodzić bardzo bezpiecznie, cały czas w futerale, nigdy nie upadł, nie obił się i dlatego pytam. Jak wejdę w Health to nic nie wyświetla w HD Tune.
Jak dla mnie dysk jest w dobrym stanie , wystarczy wymazać dane na całym dysku lub na partycji na której istnieją niestabilne sektory. Ja nie widzę, żadnych “bad sektorów”.