nie chcę wiedzieć jak to się robi, ale czy jest możliwe.
Mam podejrzenie, że ktoś oglądał mój profil na nk, mimo że skorzystałem z wszelkich zabezpieczeń oferowanych przez nk, dostępnych w zakładce ‘prywatność’ - czyli blokada oglądania mojego profilu i zdjęć przed osobami nie będącymi wśród moich znajomych, a co więcej, nie wyświetlanie mojego profilu w wyszukiwarce. W jaki sposób więc ktoś dostał się na mój profil i w ogóle oglądał zdjęcia, jeśli są założone te zabezpieczenia? Odpada możliwość, aby ktoś ze znajomych wszedł i pokazał ze swojego konta co się u mnie dzieje, gdyż ta osoba, która weszła na profil, nie zna żadnego z moich znajomych na nk.
Nie bawiłem się nigdy tymi “zabezpieczeniami” NK,ale na Twój profil mógł trafić pewnie przez profil któregoś z Twoich znajomych (kto miał Cię u siebie w znajomych).
Co do oglądania danych na profilu czy zdjęć, to normalnie się nie da, ale jak ktoś zna bezpośredniego linka do danej fotki (http://photos.nasza-klasa.pl/xxx…jpeg), to może obejrzeć to zdjęcie BEZ zalogowania się na NK!
Rozważ możliwość, że ta osoba mogła zgadnąć hasło do konta na NK jednego z Twoich znajomych i dzięki temu wejść na Twój profil…
Rzeczywiście, z tym linkiem to prawda, a pewnie przez to, że połączenie nie jest szyfrowane - tzn. protokół nie rozpoczyna się od https.
Ale nie przypuszczam, by ktoś miał bezpośredni link do zdjęcia, bo musiałby skądś dostać, albo wziąć - a to całkowicie wykluczam. Poza tym wykluczam też możliwość, aby ktoś złamał hasło do któregoś moich znajomych, ponieważ żadnego z nich ta osoba nie zna. Ostatnio zauważyłem, że na moim koncie, wśród osób odwiedzających, pojawiło się konto zupełnie puste - tzn bez imienia i nazwiska (jakieś nic nieznaczące słowa w msce imienia i nazwiska) oraz mająca 0 (zero) znajomych.
Przypuszczam, że ta osoba wlazła na mój profil z tego nieznanego profilu, ale w jaki jeszcze sposób mogła odnaleźć moje konto? Wyszukiwarki typu wyczajka.pl już nie przeszukują portalu nk.pl. Czyżby google - raczej też odpada - wejście przez znajomych też wykluczam. Więc jak?