Od pewnego czasu mam problem z przeglądaniem netu. Uściślę…
Włączam kompa, niby wszystko ok. Latam po stronkach, firefox, IE, skype, gg itd…
W pewnym momencie nie mogę wejść na żadną stronkę. Skype działa,e-mule działają i cała reszta też. Połączenie sieciowe OK.Ale już przeglądarki nie działają. Standardowy monit o braku połączenia z netem. (wynik próby naprawienia problemu automatycznie: coś, że ping poszedł, ale nie wrócił…) Spyboth, adaware, avast nic nie widzi. Komputer uporządkowany, żadnych zbędnych śmieci… Restart i znowu wszystko gra. Kilka, czasem kilkanaście, czasem kilkadziesiąt minut i znowu to samo. Restart i znowu gra…
Bardzo proszę o rady~!
system windows vista home premium, komp: TOSHIBA SATELLITE A200
W moim przypadku problem rozwiązałem podpinając laptopa bezpośrednio do sieci, a nie przez router z którym karta sieciowa pod kontrolą Visty za nic nie chciala współpracować (nawiasem mówiać, router specjalnie kupiłem razem z laptopem bo mam jeszcze inne komputery w domu). Nie wiem, czy również używasz routera - jeśli tak, to on może być przyczyną.
Ewentualnie pogrzeb jeszcze w ustawieniach zapory.
Używam routera. Kabel odpada… Podpięty jest komp stacjonarny, a po drugie, to potrzebuję się przemieszczać… Po trzecie, po to mam router…
Też mam inne komputery w domu, drugi laptop też ma problem. Chodzi na Xp i w momencie uruchomienia jest net, po kilku minutach znika i po kilku minutach znowu wskakuje i już działa do bólu…
Wzywałem do domu fachowca, który stwierdził, że coś siedzi w kompie… Wszelkie zmiany, format, przeistalowanie itd nic nie zmieniło. Kupiłem TOSHIBA`ę i mam nową zmorę… Odnoszę wrażenie, że im bardziej nowoczesne i złożone nowinki technologiczne, tym bardziej brniemy w chaos…
Gdyby jednak ktoś coś jeszcze wymyślił, będę wdzięczny.