Hej, właśnie przywiozłem nowego kompa prosto ze sklepu.
Zainstalowałem Win 7 i sterowniki karty sieciowej. Od tego czasu, po boocie systemu, upływają 2-3 sekundy, system zawiesza się i wyrzuca BS. Znika tak szybko, że nawet nie jestem w stanie powiedzieć czym był spowodowany…
Jakieś pomysły jak mogę to naprawić?
Edit: Udało mi się zrobić zdjęcie:
Uruchom W7 w trybie awaryjnym (F8) z wierszem polecenia .
DEVMGMT.msc
ENTER
Odinstaluj sterowniki karty sieciowej .
Zreinstalowałem cały system. Jest kilka problemów więcej.
Windows Update, mimo, że figuruje jako usługa uruchomiona, nie może wyszukać aktualizacji. Wyskakuje error o tym, że nie można wyszukać aktualizacji bo usługa nie jest uruchomiona. Próbowałem ją restartować, wszystkiego. To uniemożliwia mi nawet update do Win10…
Spróbowałem odpalić checkdisk przy reboocie, ale podczas niego też wyrzuca identyczny BS.
Podam ważniejsze parametry:
CPU: i7-6700K
Płyta główna: Gigabyte GA-Z170-D3H
GPU: GTX 980ti (Gigabyte)
Dysk ? Karta sieciowa (INTEL) ?
Dysk Crucial MX200
Karta sieciowa (bezprzewodówka) Edimax EW-7822PIC
Podobno te nowości intela mogą się gryźć z wszystkimi starszymi Windowsami bo Microsoft wciska wszystkim Windows 10…
Spróbuję wypalić płytkę z 10 i zainstalować.
W7 SP1 ?
Sterownik :
Wypakuj i instaluj z Menedżera Urządzeń !
Póki co zainstaluję 10. Jest zbyt wiele błędów z 7.
Skylake i W7 są problemy .
10 zainstalowany. Zero problemów, wszystko działa.
Dzięki za pomoc.
Widać Microsoft musiał mi na siłę wepchnąć 10… Pozostaje jeszcze zadzwonić do microsoftu i zapytać o wymianę klucza z windowsa 7 na windowsa 10 w ramach aktualizacji…