Wracam ponownie, kupiłem kartę dźwiękową, komp dobrze ją wykrywa ale nadal nie mam dźwięku… w biosie mam włączoną zintegrowaną, przywróciłem domyślne ustawienia i nic… sterowniki są wgrane, sprzęt wykryty - dźwięku brak…
Komputer wykrywa obie karty?? Był jakiś problem z instalacją sterowników do poszczególnych urządzeń audio?? Czy istnieje możliwość przełączania kart domyślnych w ustawieniach dźwiękowych?? Dodatkowo sprawdź poziomy głośności w mikserach systemowych.
Spoko, te czynności już sprawdzałem - nie jestem super laikiem w tych sprawach.
I. Karta realtek ac97 jest wykrywana, sterowniki są zainstalowane - dźwięku brak, oczywiście w mikserze wszystko w porządku.
II. Kupiłem Creative SB Live 4670, która również jest wykrywana, sterowniki zainstalowane jednak po zmianie na nią, nadal dźwięku nie ma.
III. Wyłączyłem w biosie zintegrowaną dźwiękówkę - tak by został sam SB, jednak (tu się już robię nudny), dźwięku nie ma… oczywiście mikser również sprawdzony…
IV. Wszelkie programy dźwiękowe, w tym wmp, nie “plują się” o brak sterów, teoretycznie odtwarzają dźwięk.
V. Tutaj pytanie - czy ponowne flashowanie biosu - bo nie wiem czy będzie jakaś nowsza wersja może dać jakieś skutki? tzn czy ustawienia będą się 0-ować?
Czyli faktycznie urządzenia są dobrze zainstalowane. Inaczej pojawiłby się komunikat o błędzie urządzenia audio.
Czy masz na bieżąco aktualizowany system??
Najnowszy SP3 zainstalowany??
Czy w ustawieniach urządzeń nie masz przypadkiem zaznaczonego wyjścia sygnału cyfrowego?? W kartach Creative’a oznaczone jest ono jako Digital Output Only.
Jeśli masz zamiar zerować ustawienia, wystarczy w BIOS’ie użyć opcji przywrócenia ustawień domyślnych. Szkoda kombinować z kolejnym flash’owaniem - w końcu każdy z takich zabiegów jest obarczony pewnym ryzykiem…
Strona sprzętowa, tyle że - jeśli tak by było, to dźwiękówka w ogóle nie powinna być wykrywana przez system, a instalacja sterowników też nie powinna kończyć się powodzeniem. Ba, programy audio powinny komunikować błąd z kartą. Wszystko to by wskazywało, że albo wyprowadzenie dźwięku jest niepoprawne - czytaj nie to gniazdko - albo uszkodzone urządzenie odtwarzające dźwięki - słuchawki bądź kolumny. Ale pewnie to sprawdzałeś.
Instalowałeś sterowniki do chipsetu płyty głównej??
Jakich sterowników użyłeś i skąd je ściągnąłeś?? Wersja przeznaczona do Windows’a XP??
Oczywiście sprawa kolumn - działają na każdym sprzęcie odtwarzającym dźwięk, ale w kompie nie - gniazdko oczywiście jak najbardziej prawidłowe - dla wszelkiego wyjaśnienia, sprawdzane w każdym “kanale”. Pod windą i ubuntu.
chipset zainstalowany - oraz wszystkie inne sterowniki
na creative jest “a’la dźwięk” (przed formatem wyłączyłem zintegrowaną), sterownik na początku był windowsowy, jednak ze strony creativa pobrałem dedykowane - zainstalowałem i nadal nic… Ogólnie rzecz biorąc już na wstępie jak podłącze głośniki pod gniazdo, to szumią… karta jest prawidłowo podłączona przez PCI… Zamiast dźwięku otwierania folderu występują dźwięki niczym z Gwiezdnych Wojen
Jeszcze dość istotne, przed rozbiórką wszystko działało jak należy, po złożeniu mimo tego, że dysk został ten sam - dźwięku już nie było.
Czy mogło dojść do uszkodzenia jakiejś części płyty głównej?
Dość często resetuje się bios - wymieniałem baterię ale dalej to samo i monity o źle działającym wiatraczku, mimo tego, że działa jak powinien… tower’a mam cały czas zdekompletowanego by mieć szybki dostęp do wszelkich części…
A masz jakieś problemy z kontrolerem dysku albo też z samym dyskiem i transferem dysk - kontroler??
Tak myślę, że mogło dojść do uszkodzenia mostka południowego na płycie głównej - w końcu i za dźwięk, i za BIOS, a także za porty PCI odpowiada ten właśnie układ. Jeśli problem pojawia się także z dyskiem, możemy mieć pewność, że siadł właśnie SouthBrigde.