Witam, żeby wszystko było po kolei, 2 dni temu formatowałem laptopa - ze względu na zepsuty cd-rom, instalowałem Windowsa z pendrive wg intrukcji zawartej na "
http://walendowski.com/2009/02/19/instalacja-windows-xp-z-usb-pendrive-a-karty-pamieci-flash/
Oddałem laptopa znajomemu - po czym po całym dniu eksploatacji wraca do mnie z komunikatem i wyłączającym się komputerem :
Nie można uruchomić systemu Windows, ponieważ następujący plik nie został znaleziony lub jest uszkodzony:
\sytem32\ntoskrnl.exe.
Zainstaluj ponownie kopię tego pliku
Wygoglałem, że strona windowsa opisuje zbliżony problem
http://support.microsoft.com/kb/314477/PL/
Lecz nie wykonałem polecenia expand z cd-romu tylko z pendrive, a lokalizacja pliku ntoskrnl.exe nie była na X:\i386… tylko na pendrajvie było to
U:\$WIN_NT$.~LS\I386\NToSKRNL.ex_
konsola odzyskiwania zapytała czy nadpisać ten plik - potwierdziłem T, wyskoczyła informacja “zdekompresowano plików (1)” komenda exit r-r komputera - zmian brak dalej info o uszkodzonym ntoskrnl.exe i nie wiem co dalej, help? I dodatkowe pytanie - co spowodowało uszkodzenie lub usunięcie tego pliku - kolega mówi “stary nic nie robiłem na tym kompie” i żeby nie wyszło że to ja coś spaprałem podczas formata proszę o odpowiedź również na to pytanie – Dodane 22.08.2010 (N) 20:53 – No i klops wkopałem się chyba na pewno w format Wykonałem takie kroki bo kilka for internetowych na takie kroki mnie nakierowało
http://www.searchengines.pl/index.php?showtopic=24500&st=0&p=109540entry109540
post picasso dotyczący botowania i naprawy z cd (a w moim przypadku z usb)
kliknałem to r naprawiało wszystko ok na koniec wyskoczyła informacja, że jest jakiś wewnętrzny błąd instalatora i mam się skontaktować z administracją -> Wind XP się ładuje ale potem wyskakuje blu screen z jakimiś napisami ale tak szybko ze nie byłem w stanie przeczytac i rr kompa
– Dodane 22.08.2010 (N) 20:56 –
Rozpocząłem formatowanie dysku - jeśli jakiś mózg wie jak zapobiec na przyszłość takim problemom to proszę o odpowiedź w temacie dla potomnych - bo opis problemu z mojej strony chyba rzeczowy, może ktoś kiedyś uniknie formata