Stosowałem systemowe narzędzia do Rozwiązywania problemów , pobierałem Windows6.1-KB947821-v22-x64 i MicrosoftFixit.wu.RNP.37266493413264748.1.1.Run - niestety za każdym razem proces instalacji zostawał przerwany i pojawiał się komunikat błędów.
Próbowałem resetować historię Windows Update metodą pierwszą (To Only Reset Windows Update History). Nie zadziałało. Kody błędów: 80073701 i 800F081E.
Miałem Kaspersky Internet Security, gdy ten problem się pojawił. Potem KIS wygasł, więc zainstalowałem COMODO, problem dalej był. Teraz mam Microsoft Security Essentials i problem dalej występuje.
Nie rozumiem. Co to znaczy “dograj do instalki”? Instalacja systemu od nowa nie wchodzi w grę, bo nie chcę tracić danych. Na dodatek napęd DVD raz działa dobrze, a raz nie.
Antywirusy często zostawiają śmieci i dziwne ustawienia nawet po prawidłowej dezinstalacji. Gdyby twój komputer był zagnojony tylko po jednym antywirze, to możnaby próbować walczyć. Np jakimiś firmowymi uninstalerami. Ale ponieważ bawiłeś się aż trzema, to polecałbym czystą instalację Windy. Przy okazji zdradzam chroniczną niechęć do Comodo (moim zdaniem ten pakiet straszny nadgorliwiec), więc nie musisz mnie słuchać.
nieszczęśnik 9 dni walczył z popłuczynami po komodzie, na jednym z lepszych for systemowych. Ja osobiście wolałbym reinstal. Trwa mimo wszystko krócej.
Jeśli trzymasz dane tylko na dysku twardym, to prędzej czy później je stracisz. Czas nauczyć się trudnej sztuki bakapu. Dane już cenisz, więc nie trać ich.
Instalacja systemu nie jest tragedią, jeśli potrafi się chociażby korzystać z dodatkowych partycji.
Windowsa 7 można łatwo zainstalować również z pendrajwa.
Znam ten temat dosyć dobrze, bo to ja walczyłem W pierwszym i ostatnim poście zasygnalizowałem też, że mam problem z updatem SP1, ale nikt mi tam dalej nie pomagał. Próbuję równolegle uzyskać pomoc na forum Microsoftu. Do COMODO nie planuję wracać, możesz mi wierzyć.
Chodzi o to, że rt7lite daje możliwość dorzucenia do instalatora Windowsa 7 między innymi aktualizacji, które potem zostana zainstalowane razem z systemem, tak więc możesz dograć te aktualizacje co nie chcą wejść i wtedy wgrać system od nowa. Danych jeżeli skopiujesz na inną partycję nie stracisz, no chyba, że sformatujesz nie tą partycję co trzeba. W szczególności są takie jaja właśnie z pirackimi systemami, które mają usuwane niektóre składniki systemowe. Wiem, bo sam kiedyś okrajałem sobie Windowsa i właśnie miałem taką sytuację, że nie chciała mi się jedna poprawka zainstalować, tak więc jak masz pirata, to sugeruję zdobyć oryginał i zainstalować system na nowo z oryginalnego nośnika.
To już nie wiem gdzie się zgłosić ze swoim problemem, bo naprawdę chciałbym uniknąć reinstalacji i utraty danych z dysku systemowego. Kopiowanie na drugi nie wchodzi w gre, bo mam np. pliki Steam, programy i inne materiały zainstalowane na dysku z systemem.
No to przecież możesz folder steam’a i inne skopiować na inną partycję, wgrać system, zainstalować wszystkie programy i wtedy nadpisać pliki tymi z tego skopiowanego folderu… Nie rozumiem dlaczego usiłujesz z takiej błahostki zrobić problem nie do objejścia… W inny sposób nie rozwiążesz tego problemu, bo wychodzi na to, że coś się wysypało w systemie i inaczej nie wrzucisz tych aktualizacji…
Szczerze mówiąc jakbym miał liczyć na rady typu “przeinstaluj wszystko od nowa” to bym tu nawet nie zaglądał, tylko od razu się do tego zabrał. Sęk w tym, że na dysku C:\ mam też np. Ubuntu. Samo kopiowanie plików i nadpisywanie ich nic mi nie da, bo podczas instalowania oprogramowania dochodzi też do zmian w rejestrze. To nie jest Norton Commander.
No i co z tego, ze masz Ubuntu. Mało w internecie jest tutków jak ponownie zainstalować bootloader Ubuntu? Wpisz sobie w google instalacja bootloadera grub i sam zobaczysz ile porad wyskoczy co i jak.
W pierwszym i ostatnim poście zasygnalizowałem też, że mam problem z updatem SP1, ale nikt mi tam dalej nie pomagał. Próbuję równolegle uzyskać pomoc na forum Microsoftu. Do COMODO nie planuję wracać, możesz mi wierzyć.