Brak startu BIOS podczas włączania PC

Witam. Otóż w tym tygodniu miałem następujący problem. PC restartowałem się samoczynnie. W różnych odstępach czasowych, czasem zaraz po starcie, czasem po godzinie. Zmieniłem zasilacz. Komputer raz się wyłączył, po czym dobę działał bez zarzutu. Postanowiłem wyczyścić wentylator, nałożyć nową pastę i dać inny jeszcze zasilacz. Po zrobieniu tych wszystkich czynności, komputer się włącza, tzn. dysk twardy pracuje, wentylator od chłodzenia również. Tylko brak obrazu na monitorze (podmieniane karty graficzne) a także brak sygnału BIOS. Nawet po resecie CMOS na płycie i wyjęciu pamięci RAM gdzie BIOS powinien wydawać dźwięki, niestety nic nie słychać. Czy to wygląda na uwaloną płytę główną?

Płyta : https://www.asus.com/pl/Motherboards/P5G41TM_LX/

Jak ruszałeś procka to wypadałoby sprawdzić czy jest dobrze wsadzony.

Tak procesor jest dobrze włożony.Tylko zauważyłem dziwne czarne tak jakby przepalone/albo odgięte blaszki na slocie procesora. Czy to może być przyczyna?

Jeżeli masz odgięte blaszki w slocie procka to znaczy, że nie przylegają do procka tam gdzie powinny i temu nie działa.

Wrzuć szota tego socket’u.

Proszę : http://zapodaj.net/a5e6ad70b2f48.jpg.html

Nie wiem coś Ty z tym socket’em robił ale z tak wykrzywionymi pinami to kompa nigdy nie odpalisz.

Spróbuj je wyprostować tak żeby były jak z fabryki :>

Śrubstakiem może być? :stuck_out_tongue: I to może powodować brak sygnału biosu?

Pęsetą bardziej - powyginaj tak żeby w każdej płaszczyźnie było równo. I to nie może powodować tylko powoduje.

Tak się dzieję kiedy ktoś bierze się za coś o czym nie ma zielonego pojęcia… Tylko módl się żeby się wyprostowały odpowiednio i co gorsze nie złamały bo inaczej będziesz miał spory przycisk do papieru :wink:

Prostowanie nie jest trudne. Znam kilku takich co w szkolnych komputerach na zawodowych wkładali procesor i narzekali, że im komputer nie włącza się. Oczywiście ja muszę później takie coś poprawiać. Jak powiedzieli na górze, pęseta najlepiej, może być jakiś płaski, mały śrubokręt. Tylko rób to z głową, a nic się nie stanie, prostuj powoli, bez używania dużego nacisku, tylko stopniowo. Po poprawnym wyprostowaniu i włożeniu procesora włóż z powrotem na 99,99% powinno zadziałać. Te 0,01 procenta to możliwość uszkodzenia się czego innego. 

Tylko nie bierz do tego namagnesowanego śrubokrętu i przed użyciem dodatkowo dotknij nim jakieś metalowej uziemionej powierzchni (np. grzejnik) bo ładunek elektrostatyczny który się na nim może zgromadzić może spalić płytę. Zrób to samo z każdym elementem który będzie dotykał głównych ścieżek czy styków na płycie, ze swoimi rękami włącznie.

Najlepiej się uziemnić :wink: . Połączyć swój nadgarstek jakimś drutem do bolca uziemnienia w gniazdku.