Witam… wczoraj coś się stało, że po załadowaniu windowsa (po bootsplashu) komp się zawiesił, a na ekranie były tylko 2 małe kropki… pomaga tylko odłączenie od prądu… linuks, bios i bootsplash windows oraz tryb awaryjny działają… podejrzewam, że to wina sterowników od ATI. zrobiłem wczoraj formata i wrzuciłem sp3 oraz sterowniki które miałem dołączone (ATI_092104J).
linuks chodzi i jest tak jak przedtem, z tą różnicą, że komp przy próbie wejścia do wiondowsa nie zawiesza się, ale karta grafiki nie przesyła obrazu na monitor (na monitorze pojawia się komunikat o braku sygnału)
Konf kompa:
Radek 9250 SE
Sempron 230+
512 mb pamięci…
co radzicie mi robić w takiej sytuacji ?? proszę o szybką odpowiedź dziękuję
gdybym miał rzeczywiście napuchnięte kondesatorki to i linuks też by sie nie odpalił… powiem jeszcze, że jak nie było sterów od ATI to wszystko śmigało dobrze na windowsie… bios też jedzie na domyślnych ustawieniach, ale spróbować nie zaszkodzi…
W trybie awaryjnym wyrzuciłem kartę graficzną, odinstalowałem sterowniki (oraz na wszelki wypadek Rive tuner) i po resecie zainstalowłem sterowniki (przy tej okazji cofnąłem się do starszej wersji - słyszałem że daja kopa mojej karcie)
Problem zniknął ale pzostaje pytanie co się stało?
ja was nie rozumiem… jak styki mogą zaśniedzieć, skoro na linuksie i podczas bootowania jest wszystko ok ??
gdyby styki zaśniedziały to w ogóle nie było by sygnału z karty, czyż nie ??
zbadałem trochę sprawę i wychodzi na to, że to wina sterowników, bo windows bez sterów chodzi normalnie… zainstalowałem najnowszego Catalysta, wersję dołączoną do karty i na koniec spróbowałem alternatywnych sterów: http://blogulate.com/content/modified-r … or-gamers/
i na każdym było to samo… komp się zawieszał po bootsplashu windows, czyli wtedy, kiedy komp przechodzi ze standardowych sterów na te od ati… macie jakieś pomysły ?? bo bez sterów długo nie pociągnę… a na linuksie za ciężko jest dla średnio-zaawansowanego usera…
niestety… przed ekranem logowania komp się zawiesza, ekran staje się czarny i widać tylko 2 piksele innego koloru… czyli tak jak było wcześniej… pomaga tylko reset… jak wywalam przez tryb awaryjny ATI Display Drivers, to po resecie wsio jest ok… jakieś pomysły ??
Hej, mam ten sam problem co Ty. Tylko, że ja mam Windows Vistę i GeForce 8600gt i karta wyświetla obraz, gdy nie ma sterów, a gdy są nie chce za c**a. Nie wiem, co robi a bez sterów się długo nie da.
Czy masz zainstalowany jakiś program do oc? (albo miałeś wcześniej i usunąłeś?)
Niestety w trybie awaryjnym windows korzysta z karty w takim trybie że w sumie nie wiadomo czy karta działa czy nie. POdejrzewam że linux też raczej nie wykorzystuje mocy akceleratora.
Kupiłem niedawno dla zabawy starą kartę 9550 i działała mi na starych sterach bardzo dobrze.
Potem dokupiłem starszą kartę (interesowały mnie wyniki w 3dmarku 2001 ) Radek 9000 i … zaczęły się rpoblemy.
Karta działa w windowsie bez sterowników a ze sterownikami już nie - po zalogowaniu się obraz znikał.
Problem okazał się trywialnu - po wyrzuceniu w trybie awaryjnym wszystkich starych wersji kart z menadżera urządzeń i po odinstalowaniu sterów/oczyszczeniem driver cleanerem udało się rozwiązać problem.
nawet driver cleaner nie pomógł… po DC instalowałem różne wersje sterowników i dalej przed ekranem pogowania ale po bootsplashu system nie przesyła sygnału do monitora… wydaje mi się, że to następuje w chwili włączenia się ekranu logowania… dopiero jak jest bez ATI Display Driver to system zachowuje się normalnie… Help me, bo bez sterów długo nie pociągnę… a nie stać mnie by wydać 600 zeta na modernizację kompa (płyta główna, ram etc) jakby nie patrzeć komp ma ponad 3 lata
Moja propozycja: usunąć z rejestru wszytskie odnośniki do kart graficznych (cleaner powinen to robic ale chyba sobie nie radzi) (koniecznie wcześniej backup!)
A zanim to zrobisz:
Czajo sprawdź czy przypadkiem obraz nie pojawia sie na drugim monitorze (podłącz (jeżeli trzeba przez przejściówkę) monitor pod drugie złącze)
Czy razem ze sterownikami instalowałeś programy do wyświetlania obrazu na kilku monitrach?