Ostatnio coraz częściej nad Polską pojawiają się burze. Gasimy komputery, wyłączamy światło i czekamy na błyskawice. Serwery pustoszeją, a z pokoju mama krzyczy: Tomek! Burza idzie!.
Zdziwieni nowym zjawiskiem za oknem, szybko odbiegamy od komputera. Wpatrzeni w szybę widzimy obrazy prawie jak z Morrowinda.
Chwilkę potem nie jest już nam do śmiechu. Robi się ciemno. Ktoś zmniejszył za oknem jasność renderowania obrazu. Widzimy lagujące krople wody. Nagle… zwiecha… bsłysk. Na chwilę świat się zatrzymuje.
Było blisko - pomyślał Tomek. Na szczęście trafiło w blok sąsiadów. Nigdy ich nie lubiłem. Ich synek zawsze cheatuje w CSie. Dobrze im tak. Teraz nie będą mieli prądu do rana. Więcej fragów na mnie! Tomek pobiegł do drugiego pokoju, by zobaczyć co dzieje się po drugiej stronie okna.
Tam było jeszcze gorzej. W pokoju było tak widno jakby ktoś co chwila rzucał Flash Grenade. Wow! Nawet Kapitan Bomba tak nie napi****la! Tomek biegał i wrzeszczał po pokoju.
Burza powoli się kończyła. Komputer znowu się uruchomił, a serwer dobreprogramy.pl znowu został oblężony przez setki użytkowników. Już po burzy