Bykom stop!

bardzo ładnie i sensownie napisane bez urazy dla reszty podoba mi sie to i to bardzo :slight_smile: może i ja kiedyś bede znany :smiley:

Czuję, że nie czytałaś książki Melchiora Wańkowicza “Ziele na kraterze”, bo nauczyłoby Cię to większej rezerwy do tego stanowiska które w tej chwili prezentujesz.

Ja bardzo chciałem przeczytać tę książkę, napisaną najczystszą znaną mi polszczyzną zarówno stylistycznie, jak i gramatycznie, a jednak… zmęczyłem się i to mocno.

Co więc powiedzieć o sytuacji, w której dziennie przekopujesz się przez kilkadziesiąt postów, napisanych jakby przez kosmitów po przyśpieszonym kursie języka… ziemiańskiego (tak tak - to nawet nie polski, bo tyle wtrąceń i zapożyczeń występuje w takim poście, że na dobrą sprawę nie wiadomo jakiej narodowości ostatecznie jest autor takiej wypowiedzi). Próbujesz sobie wmawiać, że trzeba być pobłażliwym, i odpuszczać bliźniemu, ale nawet anielska cierpliwość jest skończona. Wtedy dociera do Ciebie, że tak naprawdę, to nie Ty powinnaś się starać, zrozumieć “co autor miał na myśli”, lecz to właśnie autor powinien się postarać, aby być jednoznacznie zrozumianym. Tu “niestety” przydaje się w ogromnym stopniu znajomość interpunkcji, a przynajmniej używanie jej według szczątków zasad które się zna, bo inaczej tekst napisany przez osobę nie stosującą wyróżników określających początek zdania, jego koniec, i pauzy znaczące… taki tekst staje się poprostu bełkotem, bez składu. OCZYWIŚCIE domyślać się można, ale gdyby mi o to chodziło, to pograłbym w szachy, albo master-mind’a. Czytając posta, poprostu chcę wiedzieć o co chodzi moim interlokutorom, a jeśli im na tym nie zależy, to mi tym bardziej. W takiej sytuacji pozostaje mi olać wypowiedź, która razi nadużyciami, a samego autora “spuścić” do kosza z napisem: “Niechlujni-i-niedouczeni-pseudodysortografowie-mający-zerowe-poważanie-dla-swoich-rozmówców”. Z takim bałaganem myślowym poprostu nie walczę, lecz obchodzę go szerokim łukiem, jak psią kupę na chodniku.

No cóż - masz pecha - bo prawdopodobnie przeczytałam wszystko, co do tej pory zostalo wydane na świecie - nie tylko przytoczoną pozycję Wańkowicza i jakoś mi się żadna z z tych książek nie odbijała nieświeżym oddechem i nie odniosłam sugerowanych mi skojarzeń, jako własne!

Co do reszty Twojego tekstu - tym się od siebie różnimy, że TY czujesz się od tych ludzi lepszy, a ja - NIE (mimo, że znam swoją wartość, ale ONI ją też posiadają i przez to nie są gorsi).

A to, czy ktos ładniej pisze, czy rysuje - to rozmowa dla przedszkolaków! !!

I tyle moich mądrości w tym temacie… :slight_smile:

No właśnie… Nadinterpretacja wygodną Ci kiedy trzeba :D. Nie przyszło Ci do głowy, że poprostu cenię swój czas? Nie przyszło Ci do głowy, że gdybym swoją znajomość języka polskiego wykształcił w czasach bardziej współczesnych, niż zamierzchłych, to byłbym jednym z wielu “dumnych posiadaczy dyplomu Dysortografa”? Pewnie by tak było, bo o ile pamiętam, w szkołach (kiedy jeszcze w nich bywałem), ortografia i interpunkcja były dla mnie kosmicznie nieogarnione… Ale to przyszło z czasem i… przeczytanymi książkami. To, jak piszą dysortografowie, świadczy o tym, że wolą komiksy, bo i taki jest ich styl pisania, jak wypowiedzi w dymkach (teraz mi to przyszło do głowy 8-o). Poprostu nie mam czasu, żeby próbować znaleźć sens tam, gdzie może być on znaleziony na kilka, a czasem i kilkanaście różnych sposobów. Dlatego też posty, które wymagają skupienia się na treści czytanej, a nie na merytorycznej zawartości mnie mierzą, i teksty takie sobie odpuszczam. Ktoś, kto chce coś przekazać ogółowi musi umieć to wyartykułować, bo inaczej bełkocze.

a ja po części się zgadzam z Dobermanem, jest to forum publiczne, i osoby piszące powinny zachować pewne, nazwijmy to “standardy”, bo niechlujstwo jest dla mnie brakiem szacunku dla pozostałych uczestników rozmowy…

A tak nawiasem mówiąc, Waterproof… Ciekawe jak to łatwo czuć się lepszym od innych, prawda? Z Twojej wypowiedzi aż razi to, jak chcesz zaakcentować (i zapewne znaleźć poparcie u innych) fakt, że czujesz się lepsza odemnie, bo ja się czuję (?) lepszy od dysortografów…

Nadążasz? Czujesz głębię złożoności? :-]

No i spoko Doberman - ja też nie mam czasu, ale mimo wszystko z siłą “lotnej brygady” staram się wszystko “wykumać”: i merytorykę i treść czytaną (czy jakby to nazwać inaczej… ). Jak chcę, to “przykumam”… i tyle.

Nikogo nie rozgrzeszam z niechlujstwa, ale nikogo też nie mam prawa skreślać za ewentualną nieczytelność postów… bo nie znam genezy owego stanu.

Bo są to kurna tylko ludzie, tacy jak ja i Ty - może i niedoskonali - ale wskażcie mi tu wszyscy potępiający Ich - tego doskonałego… :roll:

Doberman - ja nie muszę na siłę szukać poparcia u innych - bo siedzę na tym Forum od stycznia 2004 (w odróżnieniu od Ciebie, który zawitałeś do nas dzisiaj). Większości jestem znana - zarówno z dobrej, jak i ze złej strony… więc tu nie ma miejsca na demagogię, czy też gierki z mojej strony! Tu się nie da nikogo oszukać na siłę…

A w temacie ortografii i poprawnego pisania - wypowiadałam się po raz enty, dokładnie w tym samym klimacie!

Aczkolwiek masz prawo ten temat oceniać odmiennie, ale nie odbieraj mi z kolei prawa do wyrażania własnego zdania. :slight_smile:

Ciekawa zależność :wink:

Ja “siedzę” też od jakiegoś czasu (dam sobie spokój z przypominaniem, bo nie lubię się licytować), ale dopiero dziś natchnęło mnie, żeby się zarejestrować… generalnie wolę słuchać niż mówić-to chyba dlatego tak długo zwlekałem.

A tak bardziej na temat, to chciałem tylko uściślić, że ja sobie tak “jadę” po tych którzy wykazują się swoistą ekstremą-jakby uznali za punkt honoru bycie nieczytelnymi, czy też robili badania behawioralne, na temat wrażliwości ludzi na kaleczenie naszego pięknego języka. Będąc od hipokryzji dalekim, przyznaję, że sam popełniam bardzo często błędy, a i interpunkcję stosuję “na wyczucie”, ale staram się przynajmniej zaczynać zdania z dużej litery, i kończyć kropką, a tego chyba można się nauczyć bez problemu. Oczywiście lektura niektórych wypowiedzi nawet w tym wątku pozwala stwierdzić, że są osoby, które chyba cierpią na gonitwę myślową, i nie potrafią określić, kiedy zaczynają nowe zdanie. Powiedz Waterproof… szczerze… miło i bez bólu czyta Ci się takie wypowiedzi? Ja je czytam po łebkach… tak jak i były one komponowane.

Ze względu na charakter dyskusji ===::> Na Luzie

Staram się nie robić “byków”, i myślę, że nieźle mi to wychodzi. Praktycznie nigdy nie zapominam o przecinkach, itd. :).

A taka dysgrafia… Oczytasz się i dalej możesz pisać tak że cała reszta ludzi się nie umie odzyfrować “hieroglifów” jak to mowią moi kupmle. Takie jest moje zdanie i być może się myle…

oj moje literki to sa masakryczne sam niekiedy niepotrafie tego odczytac ale najczesciej tak jest na sprawdzianach gdy trzeba bylo sie spieszyc na maturze juz sie postaralem ale wyszlo jak wyszlo :lol:

Ja moge puścić skana zesztu od polskiego (jest najładniejszy z moich zeszytówa a mimo wszystko nie najlepszy). Ze ewentualny oczopląs nie odpowiadam :wink: :stuck_out_tongue:

każdy pisze jak chce pisać i nikt nikogo nie zmusi żeby pisał inaczej…

PS. gratuluję skromności :shock: :x :-s

Może i nikt, ale życie jest w tej dziedzinie jest w stanie zdziałać cuda. Nie wyobrażam sobie złożenia CV czy podania pracę z bykami ortograficznymi. W oczach pracodawcy dyskredytuje to takiego kandydata na samym starcie. Jak z powyższych względów jego podanie zostanie w kilku miejscach odrzucone, momentalnie przejdzie błyskawiczny kurs ortografii żeby na drugi raz uniknąć wstydu :roll: :roll: :roll:

pisanie CV to jedno, a pisanie postów na forum to drugie… jedno wiąże się z drugim tylko literkami i znakami interpunkcji :slight_smile:

ktoś kto tutaj pisze po polsku, ale nie po polsku może napisać CV aż oczy wypadną… to także kwestia lenistwa czy przyzwyczajenia :roll:

jak ktoś będzie chciał to się postara i napisze ładnie posta, nie to nie ;]

Wersja 1

Ja bym to raczej nazwał przyzwyczajeniem do lenistwa :smiley:

No bo po co ja mam się męczyć - niech inni pomęczą się, czytając moją wypowiedź…

Wersja 2

Jabym to raczej nazwal przyzwyczajeniem do lenistwa :smiley:

Nobo poco ja mam siem menczyc - nieh inni pomenczom siem czytajonc mojom wypowiec

nagrodą będzie czytelność postów i dawanie dobrego przykładu innym :lol:

Mimo, że Na Luzie - to jednak temat jest poważny

i raczcie trzymać się jego meritum.

W przeciwnym razie OT zaczną lecieć :smiley:

I stało się :smiley:

Co do poprawności i staranności w pisaniu postów.

Niechlujne, niczytelne, niezrozumiałe posty świadczą o lekcoważeniu innych, czyt. tych, którzy czytają czy raczej próbuja przeczytać te wypociny.

Trudno jest podzielić tezę, iż każdy może pisać jak mu się podoba.

A jeżli ktoś uważa, że będzie pisał jak chce tzn. niechlujnie, nieczytelnie, z ordynarnymi błędami ortograficznymi, w sposób ogólnie uwłaczający j.polskiemu, niech nie oczekuje pochwał za taki styl i odpowiedzi na swój post.

Zapewne taki ktoś oczekuje szybkiej, zrozumiałej, czytelnej i rzetelnej odpowiedzi.

A dlaczego takiej oczekuje ??

Czy nie oburzy się, gdy otrzyma odpowiedź w swoim stylu, nieczytelną, nichlujną, niezrozumiałą ??

Wiele postów w temacie spłyca sprawę.

Każdy kto próbuje pisać na Forum jest w stanie kilkanaście słów w poście napisać poprawnie i zrozumiale, wystarczy odrobina chęci , czego chyba najbrdziej brakuje niektórym piszącym.

Pozdrawiam :okulary: