Witam,
mam następujący problem:
Win 7, 64 bit, program antywirusowy avast.
Komp chodził normalnie, przedwczoraj zaktualizowałem avasta. Wołał o to od kilku dni, ale dopiero przedwczoraj miałem dostęp do stałego łącza. Aktualizacja przebiegła bezproblemowo, uruchomiłem ponownie komputer, ale później już nie używałem kompa. W nocy dodatkowo zaktualizował się Windows. Rano sprawa wyglądała tak, że komp był całkowicie zamulony, miał około 1% normalnej wydajności. Zwalniał cały czas, aż całkowicie się zablokował. Zresetowałem na twardo. Po ponownym uruchomieniu działa normalnie kilkadzieisiąt sekund do kilku minut i znowu zwalnia coraz bardziej, aż do całkowitego zamulenia.
Przez pierwsze sekundy po uruchomieniu jest coś pobierane z sieci, a później pada łącze (Plus). Wifi działa normalnie w trybie awaryjnym. Obciążenie procesora jest minimalne, nawet podczas zamulenia.
Odinstalowałem avasta, myślałem, że to problem po aktualizacji. Niestety, zamulił w połowie i awast odinstalował się nie całkowicie.
Uruchomiłem przywracanie do punktu sprzed aktualizacji avasta. Niestety, kompletnie nic się nie zmieniło.
Udało mi się wreszcie całkowicie usunąć avasta, a nawet ponownie go zainstalować.
W trybie awaryjnym działa normalnie, chociaż raz też zamulił. Wcześniej awast nie zgłaszał jakichkolwiek podejrzanych plików.
Nie byłem ostatnio na żadnych podejrzanych stronach. Być może mój syn ściągnął jakąś gierkę.
Próbowałem - co widać w logach - ściągnąć i odpalić kilka programów szukających śmieci, ale większość nie chciała działać lub nic nie wykazała.
Logi (cześć zrobiona w trybie awaryjnym, w normalnym nie ma możliwości)
OTL
Extras
GMER