Mam duży problem. Kupiłem na allegro iPhone’a. Niestety okazał się on złomem. Niewiele myśląc założyłem gościowi spór. Teraz on mi pisze, żeby odesłać towar, a on zwróci kasę. W tym problem: czy najpierw on ma mi zwrócić pieniądze, czy ja mam wysłać mu felerny telefon. Bo co jeśli okaże się, że wyślę mu telefon, a on nie odda kasy? Nie mam ochoty potem się kłócić po na policji, a sądząc po tym co dostałem za towar od sprzedawcy, to nie jest on zbyt uczciwy (powinienem z resztą u niego nie kupować, bo miał jakieś tam negatywy już (mam nauczkę na przyszłość). Więc najpierw mu odesłać, czy domagać się zwrotu pieniędzy? Pomóżcie proszę.
Wysyłasz telefon a on zwraca kasę. Dokładnie tak samo jak kupiłeś telefon - najpierw za niego zapłaciłeś a później go dostałeś (zobaczyłeś). Chłodno patrząc na reklamację to sprzedawca musi zobaczyć towar, żeby potwierdzić usterkę czy jakąś niezgodność, później ją zaakceptować i zwrócić kasę.
Powstał, żeby był. Spór nie kończy się ostrzeżeniem, nie kończy się niczym. Mija termin i po prostu wygasa. Dla allegrowiczów mniej doświadczonych może być straszakiem.
Z doświadczenia… miałem kilka sporów (sam je zakładając), które nic nie dały, wygasiły się po terminie i tyle.