Witam serdecznie
Rzadko się udzielam, gdyż zazwyczaj radzę sobie sam, jednakże w ostatnim czasie nadarzył się szkopuł, który mógłby zostać rzucony do opinii publicznej.
Aż wstyd o to pytać, będąc informatykiem z wykształcenia i zawodu, jednakże liczę na szczerą i przyjazną pomoc.
Otóż w ostatnim czasie natknąłem się na pewne problemy ze stabilnością mojego komputera.
O ile nie podejrzewałem zasilacza gdyż myślałem że mam wstawiony 650W, to dopiero przy jego wymianie na 780W zauważyłem że nadmiar alkoholu (jak to bywa ciągle będąc informatykiem) dał się mocno we znaki i okazało się że stary zasilacz był 480-watowy. Jednakże po wymianie stabilność poprawiła się tylko ledwo ledwo, to zacząłem grzebać dalej.
Otóż podstawowym problemem w moim nieszczęsnym komputerze jest temperatura.
Przy poprzednim zbyt słabym zasilaczu, okazało się że kości pamięci grzały się tak mocno, że powodowało to przestoje w pracy komputera na kilkanaście minut. Podejrzewam że mocno obciążony zasilacz 480Watowy wypuszczał zbyt gorące powietrze.
Problem jednak jest wciąż obecny, gdyż po wymianie tejże części komputer rzadziej się wyłącza, ale kości pamięci są wciąż rozgrzane (na szczęście nie do takiej temperatury jak wcześniej, kiedy nie można było ich dotknąć martwiąć się o oparzenia pierwszego lub drugiego stopnia).
Zacząłem mocno przyglądać się swojemu pupilkowi (a złota zasada i prawa Murphyego zawsze wskazują na fakt, że potrafię naprawić nawet totalnego złoma, ale nie swój komputer) i odnoszę wrażenie że cyrkulacja powietrza w moim komputerze jest całkowicie bezsensowna i nie ma racji bytu.
Schemat obecny:
https://dl.dropboxusercontent.com/s/wdb … z21kQ&dl=1
Oczywiście sam zauważam błąd w tym schemacie, ale wolę się upewnić.
Na chwilę obecną zasilacz wciąga chłodne powietrze do zasilacza i ciepłe wypuszcza do dołu w stronę radiatora na procesorze.
Chłodzenie na procku wciąga to samo ciepłe powietrze i “chłodzi” nim radiator, po czym całe to ciepłę powietrze leci w stroną pamięci.
Dodatkowo gorące powietrze wylatuje z karty graficznej i leci do góry, wprost na kości pamięci.
Na przodzie obudowy znajduję się nieużywany (głośny) wentylator który miał za zadanie pompować chłodne powietrze do obudowy.
I teraz pytanie, czy jeśli zamontuje dodatkowy wentylator na tylnej ścianie obudowy, włączę przedni wentylator żeby wciągał powietrze, oraz obrócę pracę wentylatora na procesorze, to będzie to lepiej działało?
Taki niby schemat:
https://dl.dropboxusercontent.com/s/shm … VQqUw&dl=1
Oczywiście czekam na opinie. Moje myślenie może być całkowicie błędne, jednakże jakaś logika w tym jest. Problem tylko się kształtuje w mojej głowie, że przy przyszłej sytuacji będę miał zero problemów z pamięcią, a zaczną się problemy z procesorem, stąd też moje zapytanie jak wy to widzicie