Do wyboru mam 2 autka, napisze wam dane i mile widziane opinie
Ford Escort ; 1.4L + Instalacja gazowa; 1992r, 2/3drzwi/ stan blacharki OK, auto od mechanika, gwarantuje zero dokladania do auta jakies kasy. Auto jest od brata mojego kolegi z pracy.
Cena 3.500zl
Fiat Uno ; 1.0L ; 1997r 2/3 drzwi, stan blacharki zero rdzy, autem jezdzi mlody gosc, prawdopodobnie jest to auto jego rodzicow.Bierzace naprawy robione odrazu, auto bardzo zadbane, jedyna recz to zrobienie blachy w okolicy silnika, bo rdzewieje!
Cena 4.000zł
Co byście brali, oba auta sa srebrne, lepiej starszego escorta, jest wiekszy, ale i czesci drozsze, czy lepiej doplacic te 500zl i brac uno ktore jest o 5 lat mlodsze ? Mysle ze koszt tankowania bedzie podobny.
Bedzie to moj pierwszy woz, wiec niechicla bym sie jakos zrazic ;\
blacharka z zewnatrz igła, jak otwiera sie maske, to po lewej stronie, to tak jakby nad kolem tam jest rdza. Nieznam sie na tym, czy to jakas konkretna usterka?
Tego to Ci nie powiem. Ale jeżeli escort nie ma śladu rdzy to brał bym jego. I można powiedzieć że jest od “zaufanego” człowieka. Ale poczekaj na wypowiedzi innych forumowiczów
mam uno 1.4 75KM i pracuje świetnie jak na auto za tą cene.
?
myślimy naprawdę o tym samym aucie? Co prawda wolę jeździć drugim autkiem (audi a3) ale do una często wracam bo to autko naprawdę pokazuje charakter w zatłoczonych miastach.
niestety tak to już jest, że większość aut na naszym rynku ma swój życiorys…
mam w rodzinie Uno kupione od nowości w 93 roku i do dnia dzisiejszego nie ma ani śladu rdzy - i można jak się okazuje fakt, że z biegiem lat musi się pojawić rdza ale nie w tak młodym roczniku (97!)
samochód który miał kontakt z blacharzem przypomni o tym po pewnym czasie
zgoda ale chyba przyznasz rację, że Escortem łatwiej będzie przy wyprzedzaniu itp. gdyby przy tym Unie był silnik taki jak ma aju to była by inna rozmowa.
ja bym brał Uno, mój brat ma też wersję z silnkiem 1.0 i z tego co widzę to z silnikiem nie ma żadnego problemu, poza tym mam kumpla który pracuje w serwisie Fiata i twierdzi że Fiaty Uno mają bardzo dobre silniki - bardzo niska awaryjność i długa “żywotność”, co do blachy to korozja pojawiła się jedynie u mojego bracha w tym samym miejscu, które Ty opisujesz - z drugiej strony pokażcie auto dla przeciętnego uzytkownika które nie ma śladów rdzy
Zdecydowanie escort, jeżeli od mechanika to raczej pewny zakup.
Mój tata miał kiedyś srebrnego escorta kombi, tyle że amerykańca więc części były drogie… I mieliśmy pecha bo głowica silnika pękła i trzeba było kupę kasy bulić, ale lakier miał idealny i pozostałe części też chodziły jak nowe więc oceniam go mimo wszystko pozytywnie.
Mario kup fiata jeśli chcesz mieć problemy.Uno NAPEWNO NIE OFERUJE CI TAKIEJ WYGODY JAK ESCORT.poozatym fordy mają lepsze silniki i w ogóle blachę.Polecam Escorta.
noi chyba padnie na escorta, w niedziele ma gosc do mnie podjechac i sobie go zobacze doszla jeszcze opcja alu felg za doplata 700zl wiec chyba sie skusze
10-cio letnie UNO, hmmm. Za 2-3 lata zgnije. Do zrobienia będą progi, nadkola i dużo kasy do wydania u blacharza.
15-letni ESKORT, hmmm. Jeśli od mechanika to pewnie zadbany i zabezpieczony antykorozyjnie (zapytaj). Za 2-3 lata mogą się pojawić ślady rdzy ale auto będzie jeździło w przeciwieństwie do UNO w którym może w każdej chwili coś odpaść od spodu. Poza tym lepszy i trwalszy silnik.