Co sądzicie o termometrze cyfrowym do pomiaru temperatury ciała.
W dobie wszechobecnej elektroniki, mając termometr rtęciowy pod pachę kupiłem elektroniczny z odczytem 1s firmy FAMIDOC. Firma zajmuje się sprzętem medycznym i można stwierdzić że jest całkiem dobra w te klocki.
Pomiary tym termometrem są za każdym razem inne. Zmierzyłem małemu dziecku temperaturę i przysiadłem 39,5. Rzuciłem się po rtęciowy, wsadziłem w tyłek i pomiar 38,2. Temperatura podwyższona ale bez dramatu.
Do brzegu… używałem swego czasu elektronicznego Brauna i to samo, każdy odczyt inny. Pomyślałem, że kupię termometr renomowanej firmy zajmującej się tematem i to samo, odczyty z kapelusza. Żadnej logiki. Kalibracja na ucho nie działa, na czole z taką temperaturą znalazłbym się w kostnicy.
Co sądzicie o takich termometrach. Bo moim zdaniem do beznadziejny bubel jakkolwiek je zachwalając przez sprzedających.
Nie ma to jak zwydły termometr rtęciowy W aptece powiedzieli że elektroniczne lubią się mylić Ja bym z nich nie korzystał bo zdrowie ważne a wahanie o 1 stopien to dużo. Ale chociaż żeby wymigać sie od szkoły to nawet dobre :lol:
Mamy 21 wiek, komputery, bajery, promy kosmiczne itd a żeby zmierzyć temperaturę okazuje się, że najlepszym rozwiązaniem jest technologia rodem z prehistorii.
Pamiętam czasy kiedy nabijało się temperaturę termometrem rtęciowym trzymając go odwrotnie i machając. Ale jak się ma dziecko trochę więcej niż roczne, to po odczycie z takiego bubla można dostać zawału.
Różnice takie jak 36,0-37,2 lub 38,1-39,7 uważasz za dokładny pomiar?
Pomiary robione w tych samych miejscach - odrzucam błąd użytkownika.
Przypomniała mi się jeszcze inna kwestia - wagi łazienkowe. Dosłownie na każdej inaczej ważę, różnica nawet 4 kg - to kolejna żenada w dobie cyfrowych pomiarów.