koledze odleciał radiator razem z wentylatorem od procesora, wyłamał się plastki z podstawki.
On nie swiadomy odpaleł komputer który mu sie wyłączał, aż w końcu mu się nie wyłączył, ale i tak nie jest w stanie mi powiedzieć jakie dostawał komunikaty, kupiłem nowy radiator który łapał za zewnetrzne zatrzaski na podstawce i po utuchumieniu niestety nic. Zasilacz chodzi, na płycie jest nawet jakaś dioda co się swieci wiatrak na procku chodzi tylko że zero reakcji monitora nawet nie ma sygnału systemowego przy odpalaniu jak sądzicie czy spalił procek czy co, ewentualnie jak można poznać że procek jest do bani???
maniakpc procek się raczej nie spalił, poprostu temp. była za wysoka i się wyłączył (chyba że nie była ustawiona w bios max. dopuszczalna :x). SPrawdzcie dla pewności na innej płycie głównej. Skasujcie bios. Podłaczcie wszytsko jeszcze raz.
no własnie nie mam na czy sprawdzić czy procek jest dobry, baterie wyjołem na płycie i dalej nic, a nawet bios sie nie podnosi , sprawdziłem wszystko na innym kompie poza płytą i prockiem i teraz nie wiem co poszło
przy odpalaniu zapala sie power ale lampka z hdd nawet nie zamrugala, HDD jest napewno sprawny bo go sprawdziłem , cd rom znowu odpala tz otwiera sie szuflada, i flopy tez nie widzi, mysle jednak ze to procek poszedł albo płyta.
jedyne info od kolesia to to zebyl sakis smród, jesli nie zasilać to chyba tylko procek sie przypiekł acz kolwiek nie było zabardzo widać wizualnie bo było nawalone pełno pasty, a jak oczysciłem to wyglada jak nowy.
Zobacz jeszcze może kondensatory poszły. Przyjżyj się procesorowi jak zobaczysz przebarwienia to pewnie procesor padł. I jak na procesorze było dużo pasty to też niedobrze.
Własnie obejżałem ten film… procesor napewno się spalił.
No to widze że faktycznei mógł się zjarać. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem, bo temp. max była ustawiona… ale to… no zbieraj kase na nowy procesor i ewentualnie MOBO.