Mianowicie po normalnym włączeniu Windowsa, nie pojawia sie nic. Mam czarny ekran, kursor. PO jakichś 25 sekundach monitor gaśnie i nic nie da się zrobić.
Co ciekawe tryb awaryjny działa, czyli coś jest nie tak z rejestrem… Zrobiłem defragmentacje dysku,defragmentacje rejestru, czyściłem rejestr Jv16. Dodam jeszcze, że system pracował od 2,5 tygodnia na nowym kompie i nie było problemów…
witam, to jest prawdopodobnie problem z wyswietleniem obrazu przez sterownik lub jakias zla konfiguracja. Radze przy uruchamianiu systemu wcisnac F8 i wlaczyc opcje TRYB VGA.
W trybie awaryjnym większość sterowników urządzeń nie jest wczytywana po to, by system operacyjny uruchomił się, a użytkownik mógł usunąć wynikające z ich wadliwej pracy problemy. Wynika z tego, że któryś komponent twojego systemu powoduje to zachowanie. Spróbuj, będąc w trybie awaryjnym, wybrać - Ostatnia znana dobra konfiguracja. Jeżeli nie usunąłeś czegoś istotnego z rejestru, to może komp pójdzie normalnie.
Problem rozwiązałem…Wyczyściłem rejestr, odinstalowałem sterowniki karty graficznej, zainstalowałem na nowo. Dodatkowo zoptymalizowałem rejestr Aus Logics Registry Defrag. i o dziwo, system sie uruchomił… no nic. Dzięki wszystkim za wskazówki. To było najdziwniejsze doświadczenie z Windowsem w moim życiu. :mrgreen: