Znowu ta sama historia… JCoder czy ty kiedykolwiek czytasz co jest napisane w poście zanim zaczniesz na niego odpowiadać?
Co do przepisywana a poprawiania wszystko by się zgadzało z tym co napisałeś pod pewnymi warunkami.
-
Ma się dostęp do źródeł które można poprawiać (dostałem opis działania i skargi na poprzedni program)
-
Program jest wystarczająco duży (jak szczegółowy opis działania mieści się na jednej kartce to szybszej i taniej - przepisać)
Autor pierwotnego programu podał cenę i czas realizacji poprawki, ja podałem cenę i czas realizacji napisania od nowa, klient porównał i podjął jedyną słuszną w tym przypadku decyzje.
I właśnie o tym przez cały czas dyskutuje z tobą somekind’em. Jak algorytm jest przemyślany od samego początku to już później nie ma co optymalizować - nigdy.
No to już wszytko wiem, gadamy o różnych rzeczach. Nawet przeciętny programista (wg mojego pojmowania tej definicji) nigdy nie popełnia tych błędów od których chronią języki zarządzane.
Bo boją się że pojawi się segment fault i będą tego szukać tygodniami? To kiepscy programiści.
Raczej przez tych co muszą pisać w językach zarządzanych aby popełniać 70% mniej błędów.
Super wniosek, a na jakiej podstawie?
O czym majaczysz? Chcesz tu komuś wmówić że większość oprogramowania użytkowego jest pod linuksa i pod mikrokontrolery?
Częściowo racja, jeżeli ktoś umie programować to wszystko jedno w czym. Tylko że diabeł tkwi w szczegółach. Jak już wyjaśniliśmy na tym forum prymitywny komponent na który w Delphi straciłem godzinę jest nie do zrobienia w C# (przynajmniej nie do zrobienia przez somekind który uważa się za eksperta od C#).
Kompletna bzdura! Albo taka sama jakość - wtedy czas jest różny, albo ten sam czas - wtedy jakość różna. Co do wygody - wygodniej zawsze w tym w czym jesteś przyzwyczajony.