Czy ktoś używa corel ventura?

mam pytanie, czy ktoś używa do składu program corel ventura?

potrzebał bym manualu w języku polskim

kiedyś długo działałem na wersji 5, teraz 10

ventura chyba nigdy nie miała oficjalnego polskiego manuala

książka na allegro – http://allegro.pl/corel-ventura-10-i2346122027.html

to prosty opis funkcji programu, coś dla początkujących

leckow ,

Zapoznaj się z tematem i popraw tytuł tematu na konkretny, mówiący o problemie. W celu dokonania zaleconej korekty proszę użyć przycisku Edytuj przy poście otwierającym ten temat.

Zignorowanie zalecenia będzie skutkowało usunięciem tematu do Kosza.

Corel Ventura to raczej relikt przeszłości. Teraz wszędzie używają InDesign.

VENTURA to nie relikt. Mówią Ci, co “obskoczyli” ją jako tako. Ja pracuję na niej od wersji na DOS-a a obecnie na 10. I twierdze że do publikacji “trudnych” nie ma lepszego programu. Próbowałem i na PM i na Quarku i w IN ale one się nie umywaja do Ventury. Największe wydawnictwa techniczne i specjalistyczne pracują na niej. Sam pracowałem w takim wydawnictwie w Wiedniu, a znane są mi Wydawnictwa w Niemczech, Anglii, Kanadzie i USA. Również u nas są takie. Pozostałe programy owszem są dobre, mam IN 5, ale do “wody” - czyli to książek gdzie jest sam tekst (tak samo katalogi). Pozostałe rzeczy, gdzie jest dużo zdjęć (jak w katalogach) owszem robi się w IN ale trwa to znacznie dłużej. Ventura nie ma problemu z importem (przynajmniej u mnie, choć na forum ludzie mówią, że mają), ze zdjęciami, wzorami matematycznymi, dużą ilością tabel, przypisów itp. Nie mam żadnego problemu z czcionkami czy to *.ps czy *.ttf. Nie zdarzyło mi się, aby się “posypała” do naświetleń. A często tabela przewija się prze 40 a ostatnio nawet 96 stron. W jednej z książek było 480 przypisów i niektóre dość długie - przelewają się bez problemu. BYŁ PROBLEM z algorytmem dzielenia wyrazów po polsku - ale udało się go obejść i napewno nie robi więcej błędów niż PM czy IN. Pozdrawiam Wszystkich, którzy korzystają z tego programu. Szkoda tylko, że nie jest nadal rozwijany, bo można by było parę “wodotrysków” dołożyć. Ale może kiedyś będzie. Na razie nie zamierzam z niej rezygnować. Maciek