Wszystko jest zgodnie z prawem. Można na to spojrzeć tez z drugiej strony - mogli by wszystkim liczyć za produkty 103% ceny i nie byłoby tematu. Taką politykę prowadzi mnóstwo sklepów.
Prawo nie ma tu nic do rzeczy. Istotne są zapisy umowy pomiędzy centrum obsługującym płatność kartą a danym sklepem. W praktyce informacja podana w sposób rzetelny jest wystarczająca, jak np. w Lidl “płatność kartą od 20 zł”
Zauważ, że płatność kartą jest obarczona prowizją dla Centrum Operacyjnego. Tę prowizję płaci sklep, ale jak się np. oferuje jakiś towar tanio to już nie ma skąd wykrzesać z mizernej marży opłaty dla Centrum. Sklep stawia więc sprawę jasno - chcesz mieć komfort płacenia kartą - zapłać za to
… i tyle
Jak w Polsce prowizja za płatność kartą będzie oscylowała jak we Francji na poziomie 0,03% to temat umrze śmiercią naturalną. Na razie jednak standardowa prowizja to od 1,5% (mocne negocjacje) do 12% (karta American Express). Sam sobie policz kto traci na takim “ułatwieniu” a kto zarabia kupę kasy
a nie powiedzieli przypadkiem, że dotyczy to płatności kartą kredytową (nie płatniczą - bo nie mają w ogóle terminali by obsłużyć kart) a prowizja jest pobierana przez serwis transakcyjny online np. dotpay i to już jest zgodne z prawem chcesz płacić kartą poprzez serwis płacisz więcej za obsługę serwisu
Czytaj uważnie, przecież napisał “Dziś ponieważ nie dysponowałem gotówką zadzwoniłem i zadałem pytanie czy mogę na miejscu zapłacić za towar na przykład kartą …”