Może od początku;
Pozbyłem się swojego starego sprzętu 1GHz n a athlonie. Koleś co go kupił mówił, że wie co i jak.
Jednak po kilku dniach okazało się, że to kompletna bzdura.
Komp padł, ekran czarny, sprzęt stoi.
A jego pytanie dotyczyło bezpieczników, które jakoby się wyłączyły, a on je załączył (Dip).
Czym mnie rozjechał maksymalnie.
Zaoferowałem się, że pomogę mu usunąć problem.
i tu wpadłem na minę.
Koleś chciał zainstalować jeszcze jeden dysk, nagrywarkę i Bóg wie jeszcze co?
Wspomniał coś, że dysk jest z komputera, który mu padł.
Mi oddał mój stary dysk z systemem, na którym poprzednio sprzęt hulał.
Skonfigurowałem sprzęt od nowa, poprawiłem ustawienia i po odpaleniu wszedłem do biosu.
Wszystko było ok.
Nie był widoczny jedynie dysk z systemem.
Pomyślałem, ze może pogrzebał coś w partycjach, ale dla pewności postanowiłem sprawdzić go na innym dysku z laptopa.
Sprzęt odpalił lecz system nie chciał się uruchomić, nawet w trybie awaryjnym.
wyjąłem dysk, założyłem do laptopa, gdzie się okazało, ze występują również problemy ze startem systemu.
Po uruchomieniu, przeniosłem go ponownie do nieboszczyka, gdzie problem się powtórzył.
Dysk przeżył, system nie.
Musiałem XP-ka ponownie instalować, po formacie.
Pytanie: czego mam szukać?
Wirusa, czy ?
Właśnie.
Nie chce ryzykować utraty dysku.
Ten uszkodzony dysk podłączyłem pod swój sprzęt. System jednak go nie wykrywa.
#-o