Witam od kilku dni w moim LO w Kielcach weszła w życie nowa “ustawa” iż nie wolno opuszczać budynku w czasie zajęć lekcyjnych, pod groźbą obniżania zachowań uwag czy “ndp” w dzienniku.
Znając buntowniczą naturę nastolatków każdy będzie miał w głębokim poważaniu ten przepis ale wg. mnie jest to bezprawne pozbawianie ucznia wolności osobistej. Na prawdę jest ciężko wysiedzieć 8-9 godzin w szkole szczególnie przy takiej pięknej pogodzie. Zważmy jednak że ponad połowa szkoły ma po 18 lat i więcej!
Czy nie znalazł by się na to jakiś paragraf konstytucji czy czegoś kolwiek. Czy można to gdzieś zaskarżyć (np. kuratorium etc.) czy lepiej się nie wydurniać ?
Dlaczego byś miał opuszczać budynek czy nawet klase(z małymi wyjątkami) w czasie zajęć lekcyjnych , skoro jest zakaz opuszczania budynku w czasie zajęć to na przerwie możesz go opuscić . Pozatym nie ważne czy ktoś ma 18 lat czy nie ale “zapisując” się do szkoły postanowiłeś przeszczegać regulaminu szkoły, tak samo będzie jeżeli później podejmiesz prace w jakimś zakładzie pracy , również będziesz musiał przeszczegać przepisów obowiązujących na zakładzie pracy.
Uczęszczając do takiej szkoły, w tym przypadku liceum, akceptujesz regulamin bądź statut szkoły zatwierdzony przez rade pedagogiczna.
Możesz mieć nawet 25 lat, chodzić do szkoły a na wycieczce nie możesz zapalić papierosa a nie napić sie alkoholu bo też akceptujesz regulamin.
Ja też czytam, oglądam, słucham róże wiadomości i zawsze znajdzie sie paradoks, przykladowo - jestes obywatelem Polski, płacisz podatki ale na trawie w parku to pies może sobie “walnąć” kupę a ty na tej trawie nie możesz usiąść bo Cię będzie ścigać policja, straż miejsca, prokurator itp.
Wracając do Twojej sprawy, jeżeli miedzy szkoła a stołówka przebiega droga i nagle zdarzy sie wypadek, bo ktoś ze szkoły chciał przejść do stołówki?
Może wyjściem z tego problemu będzie rozmowa z dyrektorem? Zaproponowanie np. kupienia automatu do szkoły z jedzeniem, piciem czy nawet automatu do kaw i herbat tak jak jest w mojej szkole.
P.S. Poprawione xD No zdarzyła sie jedna wpadka Pozdro dla Ciebie, Railroad
Zajęć lekcyjnych znaczy wbrew pozorom od momentu, w którym do szkoły się wejdzie, do końca ostatniej lekcji. Na przerwie nie wolno przecież jechać np. do domu.
Jesteś pewien, że chodzi o budynek, a nie o teren szkoły? W dodatku, nie możesz po prostu olać tego przepisu? U mnie jest liberalnie… Ze szkołą nie wygrasz, tam nie ma demokracji - i dobrze
Regulamin to nawet nauczyciele olewają, nasi dawcy przykładu.
Niezgodne z prawem to to raczej nie jest. Dopóki nie masz 18 lat, szkoła za ciebie odpowiada i być może uznali, że wypuszczanie uczniów na przerwach jest niebezpieczne. Gdy ukończysz 18 lat - w przypadku nie przestrzegania regulaminu, zawsze mogą cię wyrzucić ze szkoły.
W przepisach BHP jest coś takiego:
Wy jednak chcecie mieć możliwość wychodzenia na zewnątrz także przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych, poza tym poza teren szkoły. W takim wypadku, musielibyście mieć zapewnionego opiekuna.
Proponuję porozmawiać na ten temat z wychowawcą. Nie może być przecież tak, że przez 9 godzin nie jecie żadnego większego posiłku (chyba że w szkole jest stołówka). Może jakoś to zorganizują, żebyście mogli na którejś z przerw wyjść do lokalu gastronomicznego.