Składałem komputer to sprzedawca chciał mi wcisnąć CPU 4 rdzeniowy, że lepszy do gier, chciałem kartę grafiki z 512MB RAM a powiedzieli, że mam brać 1024 bo jest lepsza a karta to , oraz powiedzieli, że ta karta, którą chcę to nie będzie działać pod Linem i trzeba mieć Windowsa - okazało się, że karta bardzo dobrze działa pod Linem.
Kupiłem Athlon II 250, HD5670 1024 a chciałem 512, 2GB RAM DDR3. Przecież ten radek chyba nie wykorzysta dodatkowych 512RAM ? Ja wcale tego PC nie składałem do grania.
A to nie jest naciąganie, że powiedzieli, że dana karta nie będzie działać pod Linuxem i trzeba sobie kupić Windowsa? :evil: Karta bardzo dobrze działa pod Linuxem
-Ja powiem coś z innej półki taki mały offtop. Trzeba brać poprawkę na obsługę sklepu, idą takie niedouczone “tuki” po technikum lub po liceum do owego sklepu bez żadnej wiedzy o sprzęcie i potem doradzają takim laikom jak słabeusz wciskają im swoją niewiedzę i nie dość wprowadzają w błąd to próbują sprzedać jak najwięcej. Bo przecież tylko sprzedaż się liczy. A nikt przecież nie sprawdza ich wiedzy o oprogramowaniu czy o sprzęcie komputerowy. W niektórych technikach gość nawet nie ma styczności z linuxem a najnowszy system to windows xp.
-Ja się raz w jednym sklepie, którego nazwy nie wymienię nadziałem na takiego gościa. Komp 6 razy był na gwarancji najpierw spalił się zasilacz, potem grafika, a potem nie wiem co ale bardzo śmierdziało potem wciskali mi że była to konserwacja sprzętu bo nie chcieli mi wymienić kompa na nowy oc była plomba by nie sprawdzić co na serio nie działa, dodając że miałem 256ramu i grafikę gf 5200 a komputer był do gier …, jakieś 8 lat temu kosztował mnie on 4tyś, miał zasilacz noname i proca p4 bez dodatkowego chłodzenia. Gość który przyszedł podłączyć mi kompa nie potrafił zainstalować gierki którą kupiłem w jego sklepie za 40zł więcej niż gdziekolwiek indziej.