Nie wyśle, to zgłaszasz sprawę na policję, z kwitem z policji do Allegro, z Allegro oddają pieniądze (do 10’000zł). Więc w czym problem?
Oszust znalazłby sobie jakiś chodliwy towar (typu laptopy za 2/3 ceny), a nie samochodziki dla dziecka za 300zł, bo dużo tego nie sprzeda.
Ale paranoja
Pewnie firmę zarejestrował we własnym prywatnym domu i nie chce by mu obcy ludzie przyłazili (kto by chciał?). Albo to jego dostawca wysyła towar bezpośrednio do klienta, a sam nie trzyma tych samochodzików u siebie.
Ale możesz się go spytać, czemu nie ma opcji odbioru osobistego.
Teczka przy nicku sprzedającego oznacza, że przesłał do Allegro zeskanowane dokumenty firmowe (typu nadanie NIP, Regon, Wpis do Ewidencji). Owszem, takie dokumenty można jakoś sfałszować, ale to są pisma urzędowe i by było poważne przestępstwo (10 lat odsiadki).
Poza tym trzeba nieźle się natrudzić, aby nie zostawić śladów w logach serwerów Allegro, bez problemu ustalą kto skąd się logował. Nie wiem jakie mają procedury, być może z automatu wyłapują korzystanie z TOR-a, w każdym razie ja sprzedałem coś sąsiadowi i przyszło mi z Allegro ostrzeżenie, zagrozili blokadą konta, bo z powodu tej samej ulicy było przypuszczenie, że się znamy, a regulamin zabrania sprzedaży znajomym.
Dlatego Allegro oddaje pieniądze. Później sami dochodzą kto to i ściągają należności. Nie oddadzą jedynie w przypadku, gdy sąd zasądzi na rzecz poszkodowanego, ale żadne ubezpieczenie nie jest wypłacane, gdy pieniądze są z innego źródła, nie można dostać odszkodowania dwukrotnie za to samo.